Walce pokonały Unię Głuchołazy 2-1

fot. Sławomir Jakubowski
Jacek Krauze z drużyny gospodarzy (z lewej) nie ustępował Pawłowi Szatanikowi.
Jacek Krauze z drużyny gospodarzy (z lewej) nie ustępował Pawłowi Szatanikowi. fot. Sławomir Jakubowski
Choć miejscowi pokonali prowadzącą w lidze drużynę Unii, to trudno tu mówić o jakiejś niespodziance. Przed rundą wiosenną ekipa z Walc została bowiem poważnie wzmocniona.

- Oba gole były zasługą nowo pozyskanych zawodników - podkreślał również "nowy" Rafał Wiora. - Pierwsza bramka to indywidualna akcja Grześka Cesarza. Pięknie przerzucił piłkę nad jednym z rywali i fantastycznie uderzył z 25 metrów w samo okienko. Przy drugiej, po asyście Dawida Czepula, do siatki trafił Adam Makowski. Widać, że potrzebujemy jeszcze paru kolejek, aby się porządnie zgrać. Słabo to wyszło w poprzedniej kolejce w meczu z Odrą Kędzierzyn, ale dzisiaj nasza gra wyglądał dużo lepiej.

Wiora zadowolony był z gry formacji defensywnej, w której sam występuje.
- Obrona zagrała bez zarzutu i nie pozwoliła na rozwinięcie skrzydeł przeciwnikowi - stwierdził.
Z jego opinią zgadzał się kapitan gości Sebastian Dzbanuszek.

- Nie stworzyliśmy sobie klarownych sytuacji i nie zagraliśmy tego co powinien zaprezentować lider - martwił się Dzbanuszek. - Ten mecz nam zdecydowanie nie wyszedł, ale rywal to mocna drużyna. Inne zespoły też pogubią punkty w potyczce z Walcami.

Grę kolegów z ławki rezerwowych obserwował weteran piłkarskich boisk, zawodnik gospodarzy Jerzy Gąsior.

- Dawno takiego meczu w Walcach nie było - zaznaczał Gąsior. - Przez pełne 90 minut walka i jeszcze raz walka. Rzadko Walce spotykają się z tak dobrym przeciwnikiem. Nowi zawodnicy zaczynają się sprawdzać w drużynie, a trener trafił z ustawieniem zespołu. W przeciwieństwie do meczu z Odrą, gdzie wszyscy liczyliśmy na pewne trzy punkty, dzisiaj zaskoczyliśmy na plus.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska