Waldemar Pawlak spotkał się z przedstawicielami mniejszości niemieckiej w Opolu

fot. Sławomir Mielnik
Wicepremiera powitał przeowdniczący VdG Bernard Gaida.
Wicepremiera powitał przeowdniczący VdG Bernard Gaida. fot. Sławomir Mielnik
W minionym tygodniu lider PSL spotkał się w Opolu z przedstawicielami mniejszości.

Rozmowa Waldemara Pawlaka z działaczami i samorządowcami mniejszości w przedwyborczym tygodniu w siedzibie VdG była reakcją na list, jaki Związek Niemieckich Stowarzyszeń skierował do wszystkich kandydatów na prezydenta RP, pytając ich o stosunek do mniejszości narodowych i ich praw.

Lider ludowców odpowiedział dość obszernym listem. Przypomniał o gwarantowanych ustawowowo prawach mniejszości oraz o współpracy jego partii z MN w Sejmiku Województwa oraz w czasie wyborów do Europarlamentu.

Podczas czwartkowej dyskusji z wicepremierem poruszono wiele tematów, także wprost z wymianą listów nie związanych. Znalazły się wśród nich pomoc dla małych przedsiębiorstw poszkodowanych w powodzi, budowa zbiornika w Raciborzu, finansowanie mniejszości przez polski rząd, rola ochotniczej straży pożarnej itp.

Waldemar Pawlak podziękował mniejszości za jej wkład w budowanie lokalnych wspólnot na różnych poziomach życia społecznego. Drugim kandydatem, który odpowiedział na list mniejszości, był przewodniczący SLD Grzegorz Napieralski.

Istotną sferą działalności służącej zachowaniu własnej tożsamości narodowej jest wprowadzenie do systemu prawnego antydyskryminacyjnych norm - napisał lider SLD. - Przeciwdziałanie dyskryminacji musi być połączone ze społeczną edukacją ukierunkowaną na zmianę obecnych w społeczeństwie polskim negatywnych wobec mniejszości stereotypów i uprzedzeń.

- Podobnie jak w I turze mniejszość niemiecka nie poprze żadnego z kandydatów - mówi przewodniczący VdG Bernard Gaida. - Ci, którzy wygrali pierwszą turę nie zareagowali na nasz apel. Nie dostaliśmy z ich strony żadnego sygnału. Piłka zatem nie jest na naszym boisku.

Bernard Gaida podkreśla, że członkowie mniejszości uczestniczyli bardzo licznie wwyborach. - Naszym problemem są od dawna martwe dusze - mówi - osoby zameldowane, ale nieobecne w regionie. Bywa że kilkanaście osób w jednym budynku. Obecni na wybory chodzą.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska