Waldemar Pawlak w Opolu: Na opolską strefę ekonomiczną nie ma szans

Archiwum
Waldemar Pawlak, wicepremier i minister gospodarki.
Waldemar Pawlak, wicepremier i minister gospodarki. Archiwum
Waldemar Pawlak rozwiał dziś marzenia o utworzeniu autonomicznej opolskiej strefy ekonomicznej.

Wicepremier Waldemar Pawlak gościł dziś w Opolu na wojewódzkim zjeździe sprawozdawczo-wyborczym PSL-u.

Pytany o ocenę pomysłu stworzenia Opolskiej Specjalnej Strefy Demograficznej, a w ramach tego autonomicznej opolskiej strefy ekonomicznej nie pozostawiał złudzeń.

- Nie chcę was martwić, ale minister finansów krytycznie odnosi się do specjalnych stref ekonomicznych - mówił. - Nie rozumiem, dlaczego, bo to najlepsze narzędzie wspierania przedsiębiorców. W strefach jest obecnie 230 tysięcy miejsc pracy, które generują kolejne miejsca w firmach współpracujących. Mam nadzieję, że uda nam się rozszerzyć strefy, co dałoby kolejne 20 tysięcy miejsc pracy jeszcze w tym roku.

Wicepremier chciałby, aby działanie stref wydłużyć bezterminowo, natomiast dla Opolszczyzny miałby pomysł włączenia kolejnych terenów do istniejących już stref wałbrzyskiej i katowickiej. To zdaniem Waldemara Pawlaka docelowo rozwiązałoby też problemy demograficzne regionu.

- Trzeba tworzyć atrakcyjne miejsca pracy i dlatego w tej sprawie potrzebne jest przełamanie ministra finansów, żeby SSE właśnie w takich miejscach jak Opolszczyzna mogły zaoferować ciekawe tereny inwestycyjne - argumentował wicepremier. - Marszałek Sebesta powinien skontaktować się ze swoimi kolegami z Platformy i przekonywać ministra finansów, że SSE to bardzo dobry instrument tworzenia nowych miejsc pracy, niezależnie od tego, kto jest operatorem tej strefy - sugerował Waldemar Pawlak.

Według wicepremiera Mercerdes (który przed kilkoma laty rozważał ulokowanie swojej fabryki pod Ujazdem) odjechał nam sprzed nosa, bo tereny inwestycyjne nie były dobrze przygotowane.

Z dobrych informacji wicepremier zapowiedział, że blisko jest wprowadzenie korzystnego rozwiązania dla małych przedsiębiorców: płacenia podatku VAT dopiero po uzyskaniu należności od kontrahentów. Ale też żeby firma, która nie zapłaci faktury VAT, nie mogła odliczać tego podatku .

Prawo ma wejść w życie od stycznia przyszłego roku i będzie obowiązywało małe firmy, których obroty sięgają 5 mln zł. Wicepremier twierdzi, że na takie rozwiązanie jest zgoda ministra finansów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska