Dwaj właściciele ziemi przy ul. Oławskiej w Brzegu, wzdłuż której ma powstać wał, odwołali się do Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju na początku lipca. Wyznaczony przez ministra termin rozpatrzenia skargi to koniec listopada, ale bardziej prawdopodobne jest, że sprawa przeciągnie się do stycznia.
- Wówczas, niezależnie czy rozstrzygnięcie będzie korzystne czy też nie, wreszcie będę mógł składać nowe wnioski o pieniądze na wały: do Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji lub do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej - zapowiada Zbigniew Bahryj, dyrektor Wojewódzkiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Opolu.
Jak obrazowo przedstawia Bahryj, teoretycznie wał może bowiem powstać nawet bez krótkiego fragmentu, którego spór dotyczy.
- I jeśli decyzja zostanie w części uchylona, to najdalej do 3-4 miesięcy na ten odcinek zostanie wydana nowa. Nawet odwołanie do sądu nie będzie mi blokowało postępowania na pozostałym odcinku - tłumaczy szef wojewódzkich melioracji.
- Ustawa jest na szczęście tak skonstruowana, że ważniejsze niż „widzimisię” kilku osób jest bezpieczeństwo ludzi i mienia na danym terenie - podkreśla dyrektor. - Wał w tym miejscu powstanie, czy to się tym odwołującym się osobom podoba czy nie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?