- Przyszłam oddać krew, bo po prostu czuję taką potrzebę. To nieocenione uczucie gdy masz świadomość, że twój czyn realnie komuś pomoże - mówi Martyna Chodakowska, studentka I roku fizjoterapii na politechnice.
- Dodam, że jeszcze rok temu panicznie bałam się igieł. Po zarejestrowaniu się do bazy DKMS ten lęk ustąpił i jak widać dziś pierwsze koty za płoty. Takie akcje, jak Wampiriada uczą pokonywać własne słabości, choćby te najmniejsze - dodała studentka.
Studenci podkreślali również, że mieszkając w mniejszych miejscowościach nie zawsze była okazja do oddania krwi.
- Zawsze chciałem spróbować, ale jakoś nie było mi po drodze. Jak tylko zobaczyłem, że na uczelni jest taka akcja wiedziałem, że przyjdę. Zachęciłem również kolegę i myślimy, że wrócimy na kolejną edycję - deklaruje Maksymilian Rebizant z informatyki.
Organizatorzy cieszą się z frekwencji.
- Łącznie zebraliśmy 79 litrów krwi, którą oddało 177 osób. To szczególnie ważna Wampiriada, ponieważ już wkrótce mamy święta i Sylwestra, a to właśnie wtedy jest najwięcej wypadków i rośnie zapotrzebowania na krew - mówi Paulina Kucharz z Samorządu Studenckiego Politechniki Opolskiej, która akcję przeprowadziła wspólnie z Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Opolu.
Do akcji, po raz pierwszy, dołączyła także straż graniczna.
- Studenci mogli sprawdzić jak się strzela z prawdziwej broni, a na wszystkich krwiodawców czekał katering, m.in. chleb ze smalcem, grochówka a także drożdżówki i słodycze - opowiada Paulina Kucharz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?