Zniszczenia na starym cmentarzu żydowskim zauważył Mateusz Rossa, który spędza wakacje w Otmuchowie. Zawiadomił media, władze i policję.
- Policjanci byli na miejscu i stwierdzili, że aktów wandalizmu dokonano jeszcze rok temu - mówi Katarzyna Janas, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Nysie. - Konsultowaliśmy to ze społecznym opiekunem cmentarza, który także potwierdził, że ostatnio nie dochodziło tam do nowych wybryków chuligańskich.
- Rok temu tego nie było - mówi Mateusz Rossa. - Złamania wyglądają na świeże.
Rok temu kirkut nawiedziła wichura, która złamała kilka drzew. Kolejnych zniszczeń dokonali wandale. Policja umorzyła śledztwo z powodu niewykrycia sprawców. Teraz nie widzi podstaw, aby je wznowić.
- Może 2 - 3 nagrobki zostały zniszczone już po ubiegłorocznych wydarzeniach, ale trudno określić kiedy - uważa Zdzisław Cholewiński, sekretarz Urzędu Gminy, który oglądał kirkut dziś i przed rokiem. - Cmentarz jest w lesie, za miastem. Rzeczywiście jest tam problem z wandalami.
Gmina jest właścicielem tego terenu. Przed rokiem miejscowe gimnazjum zebrało połamane części macew i próbowało je posklejać. Bez efektu. Teraz władze Otmuchowa chcą wybudować na cmentarzu betonową płytę i wmurować w nią elementy rozbitych nagrobków jak puzzle.
To zresztą niejedyny niszczejący i opuszczony stary cmentarz żydowski w województwie. Największy - w Białej, został przejęty przez gminę żydowską. Zostawiła zabytek samemu sobie, nawet go nie sprząta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?