Wandale przewrócili dwujęzyczne tablice w Chocianowicach

Mirosław Dragon
Mirosław Dragon
Wandale złamali słupki prawdopodobnie samochodem i  przewrócili dwujęzyczne tablice w nocy z czwartku na piątek.
Wandale złamali słupki prawdopodobnie samochodem i przewrócili dwujęzyczne tablice w nocy z czwartku na piątek. Mirosław Dragon
Policja szuka sprawców, którzy przewrócili wszystkie polsko-niemieckie tablice w Chocianowicach w powiecie kluczborskim.

Do aktu wandalizmu doszło w nocy z czwartku na piątek. Sprawcy pofatygowali się do każdego zakątka wioski i przewrócili wszystkie cztery tablice z dwujęzyczną nazwą Chocianowice - Kotschanowitz. Tablice porzucili na miejscu.

- Jak ktoś chce się wyżyć, to niech lepiej idzie na siłownię, a nie przewraca tablice - denerwuje się Daniel Gagat, wójt gminy Lasowice Wielkie

- To nie było przypadkowe uderzenie w znak w wyniku kolizji, co może się zdarzyć. To nie był nawet spontaniczny wybryk, tylko celowe, zaplanowane działanie, skoro zniszczono wszystkie tablice. Ślady wskazują, że sprawcy prawdopodobnie przewracali znaki samochodem - mówi Kazimierz Sztajglik, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych w Kluczborku.- Pierwszy raz spotkało nas coś takiego. Trzeba wymienić wszystkie słupki, postawić na nowo tablice. Razem kosztować to będzie prawie tysiąc złotych.

Kluczborski Zarząd Dróg Powiatowych dzisiaj naprawił zniszczone tablice.
Sprawę zgłoszono też na policję.
- Może ktoś widział sprawców - ma nadzieję Kazimierz Sztajglik. - Tego nie dało się zrobić szybko. Wandale musieli poświęcić na to dużo czasu: podjeżdżali do każdego znaku, wjeżdżali samochodem na rów, żeby połamać wkopane głęboko do ziemi słupki. Prawdopodobnie przyjechali jakimś dużym autem.

Jeśli ktoś widział sprawców, proszony jest o kontakt z komendą policji w Kluczborku: tel. 77 417 03 03 lub 997, 112.

Dwujęzyczne tablice z nazwami miejscowości w gminie Lasowice Wielkie stoją od 2011 roku.

Co ciekawe, zdominowana przez Mniejszość Niemiecką rada gminy postawiła je wbrew wójtowi Danielowi Gagatowi.

Wkrótce po postawieniu tablic wandale zamazali w wielu wioskach niemieckie nazwy farbą. Zamazane znaki stały tak kilka lat.

Dopiero w ubiegłym roku wójt Gagat zorganizował czyszczenie wszystkich tablic.

Czy członkowie Mniejszości Niemieckiej uważają zniszczenie tablic za akt wrogości?
Czytaj we wtorek (5 lutego) w papierowym wydaniu "Nowej Trybuny Opolskiej" lub kup e-wydanie NTO.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska