Warto tu też zauważyć, że są wygrani bardziej i mniej. Nominalnie najwięcej pieniędzy dostały duże miasta, ale już w przeliczeniu na jednego mieszkańca liderami w „przerobie” unijnych euro są wiejskie gminy, Dobrzeń Wielki i Izbicko. Bo na szczęście nie działał mechanizm rozdziału z automatu, bardzo dużą rolę odgrywały pomysły, inwencja władz, instytucji i prywatnych firm oraz - co tu dużo mówić - pewien biurokratyczny spryt piszących programy i wnioski o dotacje. I tak będzie nadal, choć stawka się powoli wyrówna, gdyż ci wygrani mniej już zrozumieli, na czym polega ta gra w „Brukselkę”. Dzięki temu bardziej sensownie wydamy te miliardy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?