Wataha wilków pojawiła się w lasach pod Błotnicą Strzelecką. Mają u nas stołówkę

Radosław Dimitrow
Wilki unikają kontaktu z ludźmi, jeżeli do niego dochodzi, to zwykle przez przypadek.
Wilki unikają kontaktu z ludźmi, jeżeli do niego dochodzi, to zwykle przez przypadek. Archiwum prywatne
Jeden z rolników natknął się na watahę pięciu drapieżników pod Błotnicą Strzelecką. Leśnicy i myśliwi przyznają: wilki coraz częściej zapuszczają się do opolskich lasów.

 

Rolnik spod Strzelec Opolskich natknął się na watahę wilków podczas przejazdu traktorem na polnej drodze w okolicy Błotnicy Strzeleckiej.

 

Sfotografował drapieżniki, a zdjęcie przesłał znajomym, którzy z kolei umieścili je na Facebooku.

Autor zdjęcia i jego koledzy pragną pozostać anonimowi.

- Ale zapewniam, że zdjęcie jest autentyczne - mówi nam jeden z jego posiadaczy.

 

Fotografia wywołała ogromne poruszenie - to dlatego, że te drapieżniki nie były widywane w opolskich lasach od wielu lat.

Ich obecnością zainteresowało się m.in. nadleśnictwo Rudziniec.

 

- Rzeczywiście, znamy to zdjęcie, ponadto nie tak dawno otrzymaliśmy informację od jednego z członków z koła łowieckiego, o odkryciu świeżych tropów wilka - mówi Agnieszka Polowczyk z nadleśnictwa Rudziniec. - Nie oznacza to jednak, że te drapieżniki osiedliły się u nas na stałe. Wilk jest bardzo wytrwałym wędrowcem, a osobniki patrolują areał o dużym obszarze. W ciągu jednej nocy są w stanie przejść nawet 40 km.

 

Jan Zubek: - Wilki unikają kontaktu z ludźmi, bo po prostu się nas boją

 

Członkowie kół łowieckich przypuszczają, że wilki, które można spotkać w opolskich lasach, zapuszczają się tutaj z południowej Polski.

Traktują nasze lasy jak stołówkę, a następnie wracają z powrotem.

 

Skąd wiadomo, że ślady pozostawione na ziemi lub śniegu należą do wilka, a nie np. do psa?

Fachowcy poznają to po rozmieszczeniu śladów - psy chodzą lub biegną stawiając szeroko łapy, natomiast trop wilka jest równy, jak po sznurze.

 

Zarówno leśnicy, jak i przedstawiciele koła łowieckiego przekonują, że wilków nie należy się bać.

Spotkanie takiego drapieżnika w lasach graniczy z cudem.

Dużo łatwiej natknąć się w lesie na dzika.

 

- Wilki unikają kontaktu z ludźmi, bo po prostu się nas boją - tłumaczy Jan Zubek, z koła łowieckiego „Jeleń” ze Strzelec Op.

Agnieszka Polowczyk radzi, że jeżeli komuś zdarzyłoby się spotkać w lesie wilka, to nie należy uciekać.

- Wystarczy klasnąć w dłonie lub krzyknąć, co powinno go skutecznie odstraszyć - dodaje.

 

Ostatnie potwierdzone informacje o obecności tych drapieżników w opolskich pochodzą z 2011 roku -osiedliły się wtedy w lasach w nieopodal Kotlarni pod Kędzierzynem-Koźlem.

- Ale od tego czasu nie prowadziliśmy ewidencji tych zwierząt. Nie otrzymywaliśmy też informacji o ich obecności - mówi Grzegorz Skrobek z nadleśnictwa Kędzierzyn.

 

 

 

Wilki na Opolszczyźnie i w Polsce

 

* Jeszcze 25 lat temu wilki były obecne w opolskich lasach. Swoje siedlisko miały m.in. w rejonie Kędzierzyna-Koźla. Po pożarze lasu koło Kuźni Raciborskiej w 1992 roku te drapieżniki przestały być widywane.

* Stowarzyszenia dla Natury „Wilk”, które działa na rzecz drapieżnych zwierząt, zauważa, że od 2005 r. populacja wilków w Polscesukcesywnie się odradza.

* Obecnie wielkość krajowej populacji wilka można ocenić na ok. 1300 osobników, a zasięg jego występowania obejmuje wszystkie większe kompleksy leśne na wschód od Wisły, całe Karpaty oraz większość lasów nizinnej części Polski Zachodniej.

* Na wzrost liczebności i zasięgu występowania wilka wpłynęło m.in. objęcie tego gatunku ochroną w 1998 r.

 

ZOBACZ MAGAZYN "INFO Z POLSKI"

[b]

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska