Ważne zwycięstwo koszykarek Odry Brzeg

Archiwum
Natalia Małaszewska
Natalia Małaszewska Archiwum
Koszykarki brzeskiej Odry odniosły drugie zwycięstwo pod rząd w fazie play out i to zwycięstwo o ogromnej wadze, bowiem pokonały w Poznaniu MUKS - bezpośredniego rywala w walce o utrzymanie się w ekstraklasie.

Protokół

Protokół

MUKS Poznań - Odra Brzeg 42-59 (19-11, 11-18, 2-10, 10-20)
MUKS: Idziorek 10 (2x3), Makowska 7 (1x3), Mrozińska 7, Owczarzak 6, Durak 6 - Koperwas 4, Casimiro 2, Najtkowska, Burandt, Szarzyńska. Trener Iwona Jabłońska.

Odra: Żyłczyńska 18, Ellis 14, Małaszewska 11, Kochubei 5 (1x3), Daniel 3 (1x3) - Buszta 8 (1x3), Oses, Kędra. Trener Vadim Czeczuro.
Sędziowali Roman Putyra (Wrocław) i Anna Roguz (Katowice).

Zespół Vadima Czeczuro tym samym zrównał się punktami z poznaniankami, ale wyprzedził je w tabeli dzięki lepszemu bilansowi małych punktów.

Pierwsza kwarta nie zapowiadała jednak tak korzystnego obrotu sprawy dla Odry. Od pierwszych minut przewagę miały miejscowe i szybko uzyskały kilkupunktowe prowadzenie.

Już w 2. minucie było 10:2, a w 8. nawet 19:5. Wydawało się, że tego dnia to zespół z Poznania będzie się cieszył ze zwycięstwa, ale jego dobra passa w tym meczu skończyła się jeszcze przed końcem pierwszej kwarty.

- Zaczęłyśmy ten mecz na stojąco - wyjaśnia Czeczuro - nie zagraliśmy na początku zespołowo i bez agresji w obronie, dopiero rozmowa z dziewczynami przyniosła zmianę. Zaczęłyśmy grać bardzo dobrze w obronie i to sprawiło, że obraz gry się zmienił.

Brzeżanki zaczęły odrabiać straty w 9. minucie i na koniec pierwszej kwarty było już 19:11 dla MUKS-u. W drugiej pościg trwał do 17. minuty, kiedy to trafienie Ebony Ellis doprowadziło do wyrównania 26:26. Chwilę później Natalia Małaszewska dała Odrze pierwsze prowadzenie w meczu (27:26), co również zakończyło serię 8 punktów Odry pod rząd.

Poznanianki przez chwilę starały się dotrzymywać kroku rozpędzonym brzeżankom i pierwszą połowę zakończyły jeszcze prowadzeniem 30:29, ale w trzeciej kwarcie zanotowały fatalną skuteczność i pozwoliły ekipie trenera Czeczuro uzyskać 7-punktową przewagę. MUKS w tej części zdobył zaledwie 2 punkty i choć Odra była niewiele skuteczniejsza, to przed rozpoczęciem ostatniej odsłony miała przewagę, która pozwalała już myśleć o sukcesie.

- Przez pierwsze cztery minuty drugiej połowy ważyło się to, który zespół odskoczy - tłumaczy Czeczuro; wygrała nasza dyscyplina i determinacja w obronie.

W czwartej kwarcie już niewiele się zmieniło, zespół z Brzegu nadal nadawał ton grze i stopniowo powiększał prowadzenie. Kiedy w 35. minucie "trójka" Justyny Daniel doprowadziła do rezultatu 50:36, było jasne, że Odra wygra to starcie. Cały zespół z Brzegu pokazał się z dobrej strony, ale liderką była kapitan zespołu Marta Żyłczyńska, która była niemal bezbłędna zarówno w ofensywie, jak i w obronie.

- Marta w ważnych momentach brała odpowiedzialność na siebie i tym poprowadziła zespół do zwycięstwa - oceniał trener.

Wygrana w Poznaniu była kolejnym, ale bardzo dużym krokiem do utrzymania. - Wiedzieliśmy jak ważny to mecz i udźwignęliśmy ten ciężar - zapewnia Czeczuro - dzisiaj jest czas na radość, ale już jutro musimy o tym zapomnieć i myśleć o kolejnym spotkaniu w Poznaniu z INEĄ, bo walka o ekstraklasę jeszcze się nie skończyła.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska