Wciąż jest miejsce na rynku dla nowych firm ochroniarskich

Zbigniew Biskupski/AIP
Paweł Miecznik
Wyższe koszty pracy nie zahamują dynamicznie rozwijającego się rynku ochrony fizycznej w Polsce. Według Deloitte w tym i następnym roku urośnie on po 11 proc., a wzrost płacy minimalnej firmy zrekompensują sobie podnosząc ceny usług.

W 2015 roku rynek ochrony fizycznej w Polsce (największy z segmentów branży ochrony osób i mienia) wart był 6,6 mld zł. W 2016 roku prognozowany jest wzrost o 9 proc., a w przyszłym roku aż o 12 proc. – wynika z najnowszego badania przeprowadzonego przez firmę doradczą Deloitte przy wsparciu Polskiego Związku Pracodawców Ochrona oraz Polskiej Izby Ochrony. W związku z obowiązkiem odprowadzania składki ZUS od umów zleceń wzrosły koszty działalności firm ochroniarskich, co przełożyło się na wzrost cen za usługi ochrony fizycznej. Jak wynika z badania, średnio 65 proc. klientów firm ochroniarskich zgodziło się w 2016 roku na wzrost stawki za roboczogodzinę. Wprowadzenie minimalnej stawki godzinowej za pracę w 2017 roku spowoduje dalsze wzrosty cen oraz redukcję liczby roboczogodzin przez klientów.
Od stycznia tego roku umowy zlecenia podlegają obowiązkowi odprowadzania składki ZUS do wysokości płacy minimalnej, co spowodowało znaczący wzrost kosztów pracy osób zatrudnionych na takich zasadach. Od początku 2017 roku rząd planuje również wprowadzenie minimalnej stawki za godzinę pracy na poziomie 12 zł brutto. Jedną z branż, która już odczuła i odczuje kolejne znaczące zmiany kosztów pracy jest branża ochroniarska.
- Wśród firm zrzeszonych w Polskim Związku Pracodawców Ochrona oraz Polskiej Izbie Ochrony przeprowadziliśmy badanie, które miało na celu oszacowanie wpływu tych zmian na kondycję branży. Jedno z ważniejszych pytań dotyczyło tego, jaki odsetek klientów firm ochroniarskich zgodził się na podwyżkę stawki za roboczogodzinę w wyniku renegocjacji umów związanej ze zmianami w przepisach prawa. Z badania wynika, że średnio 65 proc. klientów zaakceptowało podwyżki cen wynikające ze zmian w prawie – wyjaśnia Anita Bielańska, Senior Manager z Zespołu Strategy and Operations, dział Konsultingu Deloitte.
Z ankiety wynika, że ceny za roboczogodzinę dla klientów komercyjnych wzrosły w 2016 roku średnio o 18 proc. Jednocześnie wzrost cen dla klientów z sektora publicznego był niższy i wyniósł 16 proc., przy czym aż połowa ankietowanych firm z branży ochrony wskazała na wzrost cen dla klientów zamawiających w trybie ustawy o zamówieniach publicznych na poziomie poniżej 10 proc.
Branża ochrony oczekuje, że wprowadzenie planowej przez rząd minimalnej płacy 12 zł brutto za godzinę spowoduje kolejny znaczący wzrost średniej stawki za roboczogodzinę. Wzrost szacowany jest na około 30 proc. Wywiady z klientami branży ochrony osób i mienia potwierdzają, iż klienci spodziewają się kolejnej renegocjacji umów oraz wzrostu cen do poziomu 15-20 zł za roboczogodzinę.
Obowiązek odprowadzania składek ZUS spowodował dla większości ankietowanych przedstawicieli firm ochroniarskich spadek liczby roboczogodzin w 2016 roku. W ich ocenie średni spadek wyniósł około 12 proc. W efekcie wzrostu cen za usługi ochroniarskie w 2017 roku (w wyniku wprowadzenia przez rząd minimalnej płacy 12 zł brutto za godzinę) zdecydowana większość ankietowanych przedstawicieli branży spodziewa się dalszego znaczącego spadku liczby roboczogodzin. Według nich spadek ten będzie większy niż w przypadku wprowadzenia ozusowania umów zleceń i wyniesie około 20 proc.

Negatywne skutki wzrostu wynagrodzeń

- Wprowadzenie następnych regulacji znacząco zwiększających koszt pracy odczują szczególnie klienci sektorów usługowych między innymi usług ochrony, sprzątania, cateringu itp. W tym także firmy oraz instytucje zamawiające usługi w trybie ustawy o zamówieniach publicznych. Za te usługi klienci będą musieli zapłacić znacząco więcej, czasami nawet ponad 50 proc. więcej. Jednym z efektów będzie następna fala zwolnień w branży, w szczególności wśród najsłabiej zarabiających. W przypadku branży ochrony zmiany te przyspieszą również nieunikniony proces inwestycji przez klientów w nowoczesne technologie monitoringu i ochrony. Liderzy rynku, którzy szybko dostosują się do nowych przepisów, będą ich beneficjentami w dłuższym terminie – zauważa Jacek Pogonowski, Prezes Konsalnet Holding S.A.
Z szacunków Deloitte wynika, że rynek ochrony fizycznej w Polsce w 2015 roku był wart około 6,6 mld zł. - W tym roku będzie to już 7,2 mld zł, a w przyszłym 8 mld zł. Wzrost rynku będzie w największym stopniu napędzany przez wzrost cen w wyniku zmian prawnych w 2016 i 2017 roku, który zostanie częściowo zredukowany przez spadek liczby roboczogodzin – wyjaśnia Anita Bielańska.

Klienci z propozycją nie do odrzucenia

„Prognoza wzrostu rynku usług ochrony osób i mienia w chwili tak dużych zmian w prawie pracy, to z pewnością bardzo dobra informacja. Klienci w zdecydowanej większości zaakceptowali wzrost cen związany z ozusowaniem umów zleceń. Wierzę, że pozytywnie zareagują również na kolejne rządowe propozycje związane z podniesieniem płacy minimalnej oraz ustanowieniem minimalnej stawki godzinowej. Jednak przy tak rozdrobionym rynku usług ochrony w Polsce proponowane zmiany w prawie spowodują duże problemy dla mniejszych i średniej wielkości firm, a co za tym idzie wymuszą konsolidację rynku. Na rynku pozostaną te podmioty, które są w stanie szybko dopasować się do potrzeb klientów oraz nowych regulacji prawnych i z racji skali mogą sobie pozwolić na sfinansowanie inwestycji w techniczne systemy ochrony mienia, a także są w stanie unieść kolejne rosnące obciążenia do budżetu państwa w sytuacji długich terminów płatności od swoich klientów – stwierdza Tomasz Wojak, Prezes Polskiego Związku Pracodawców Ochrona.
- Wzrost wartości polskiego rynku ochrony wywołany zmianami stawek, w wyniku ozusowania umów zlecenia, oznacza jedynie, że staramy się wrócić do normalności w tym zakresie. Mamy jednak do czynienia z sytuacją, kiedy wielu kontrahentów nie zaakceptowało nowych stawek, co zaskutkowało ograniczaniem tzw. roboczogodzin lub nawet rozwiązywaniem kontraktów. W efekcie tych zmian następuje presja na ograniczanie bezpośredniej ochrony fizycznej na rzecz rozwiązań wprowadzających nowe technologie w zabezpieczeniach technicznych. Wartość polskiego rynku powinna wzrastać nie tylko poprzez zmianę stawek a również poprzez zwiększone zapotrzebowanie na te usługi i obejmowanie nimi nowych obszarów zastrzeżonych do tej pory dla innych formacji – mówi Sławomir Wagner, Prezes Polskiej Izby Ochrony.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wciąż jest miejsce na rynku dla nowych firm ochroniarskich - Strefa Biznesu

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska