Na ponaddwustumetrowym odcinku ulicy Chabrów pomiędzy skrzyżowaniami z ulicami Konwalii oraz Tulipanów ma powstać nowa kanalizacja deszczowa. Stara jest w katastrofalnym stanie, podobnie jak nawierzchnia, która też ma być wymieniona.
Dlatego urząd miasta uznał, że zanim położony zostanie nowy asfalt, trzeba od nowa zbudować kanalizację. Niestety nie zgrano terminów prac i teraz drogowcy muszą czekać. Szacują, że zaczną kłaść asfalt w październiku.
- Nie ukrywam, że to nie jest idealny termin i woleliśmy to zrobić w wakacje, ale dziś nie pozostaje nam nic innego jak czekanie - przyznaje Mirosław Pietrucha, wicedyrektor Miejskiego Zarządu Dróg.
Opolska firma Best-Opebel - wykonawca kanalizacji - zapewnia, że zrobi wszystko, aby prace w jak najmniejszym stopniu utrudniły ruch samochodów.
- Będziemy je prowadzić odcinkowo i w maksymalnie szybkim tempie - zapewnia Wiesław Wójcik, współwłaściciel firmy Best-Opebel, która w ubiegłym tygodniu zakończyła przebudowę ul. Niedziałkowskiego na Pasiece.
Niestety prace - mimo deklaracji, że zakończą się w sierpniu - wciąż trwają na ulicach Ozimskiej, Reymonta i Kołłątaja.
- Jak to możliwe, skoro jeszcze w ubiegłym tygodniu miejskie wodociągi zapewniały, że do końca sierpnia ekipy remontowe znikną z ulic - denerwuje się Wojciech Sulewski, który wczoraj długo szukał miejsca parkingowego na ulicy Kołłątaja.
Niestety na tej ulicy prace przy budowie sieci wodociągowej będą prowadzone do połowy września. Nieco wcześniej pracownicy WiK znikną z ulicy Reymonta.
- Na ul. Kołłątaja nowy asfalt ma być lepszej jakości i nie można go kłaść kawałkami. Położony zostanie więc dopiero wtedy, jak zakończymy całość prac - tłumaczy Piotr Kętrzyński, prezes WiK. - Z kolei na ulicy Reymonta mamy problem z brukarzami. Jest ich za mało. Co do ulicy Ozimskiej, to budowę sieci już tam zakończyliśmy. Obecnie pracuje tam firma układająca sieć gazowniczą.
Podczas prac WiK okazało się bowiem, że gazociąg jest w katastrofalnym stanie.
- Kierowcy teraz pomstują, ale lepiej wymienić teraz tę sieć niż za kilka miesięcy znów rozpruwać nową jezdnię - przekonuje Mirosław Pietrucha, wicedyrektor MZD.
Całkiem nowa jezdnia pojawi się jednak na remontowanym odcinku ul. Ozimskiej dopiero w przyszłym roku. Prace mają być wykonywane w wakacje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?