- Stan dziecka jest bez zmian, cały czas jest to stan krytyczny. Dziewczynka jest w śpiączce farmakologicznej, jej funkcje życiowe podtrzymuje aparatura medyczna, zagrożeniem życia pacjentki jest obrzęk mózgu - informuje Joanna Komolka, rzecznik prasowy Centrum Zdrowia Dziecka.
[x-news/tvn24]
Mała Angelika jest na priorytetowej liście do przeszczepu.
Niestety, nie można przeprowadzić tzw. transplantacji rodzinnej. Takie transplantacje przeprowadza się właśnie u dzieci. Operacja polega na wycięciu części wątroby najczęściej od rodzica lub innej blisko spokrewnionej osoby i przeszczepieniu jej dziecku.
- Rodzina dziewczynki jednak również jadła te grzyby, więc istnieje niebezpieczeństwo, że ich organizm też może być zatruty - mówi Joanna Komolka. - To zagrożenie wyklucza możliwość przeprowadzenia transplantacji rodzinnej.
Do Centrum Zdrowia Dziecka zgłosiły się już nawet osoby, które poruszone dramatem dziewczynki chciały zostać dawcami. Polskie prawo jednak nie zezwala na to.
- Dawcą może być tylko żyjący członek rodziny lub zmarła niespokrewniona osoba, której rodzina zgodzi się na przeszczep - wyjaśnia Joanna Komolka.
[x-news/tvn24]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?