WCM ma nowoczesną pracownię do zabiegów naczyniowych

fot. Paweł Stauffer
W nowej pracowni będą też leczone m.in. tętniaki aorty piersiowej, udowe, podkolanowe, śledzionowe. A także - guzy, krwawienia wewnętrzne, zakrzepy.
W nowej pracowni będą też leczone m.in. tętniaki aorty piersiowej, udowe, podkolanowe, śledzionowe. A także - guzy, krwawienia wewnętrzne, zakrzepy. fot. Paweł Stauffer
Dzisiaj (6 lutego) w opolskim WCM-ie została otwarta nowa pracownia, która służy do supernowoczesnej diagnostyki i leczenia chorób naczyń tętniczych m.in. zwężeń miażdżycowych tętnic szyjnych, tętniaków czy zakrzepic żylnych.

Niecodzienność nowych technik stosowanych w pracowni ma polegać przede wszystkim na tym, że zabiegi w niej wykonywane, będą się odbywać bez tradycyjnego cięcia chirurgicznego. Na przykład w przypadku tętniaka aorty jamy brzusznej chirurg nie będzie musiał już rozcinać jej powłok, wykonywać bardzo skomplikowanej operacji. Pacjent teraz o wiele lżej przejdzie zabieg i szybciej powróci do zdrowia. Pozwoli to na zminimalizowanie ewentualnych powikłań.

Zabiegi endowaskularne będą się odbywać wewnątrz naczyń krwionośnych. - Chirurg poprzez delikatne wkłucie się do którejś z tętnic, wprowadzi do zwężonych z powodu miażdżycy naczyń specjalne protezy: balony, stenty, które te miejsca udrożnią - wyjaśnia dr n. med. Zbigniew Kowalik, ordynator oddziału chirurgii ogólnej i naczyniowej WCM. - W ten sposób można leczyć np. zwężenia tętnic szyjnych, by zapobiec udarowi mózgu.

W przypadku wykrycia u chorego tętniaka aorty brzusznej, poprzez wkłucie się w pachwinę, będzie można tam wprowadzić inne "narzędzie" - stentgraft. Zapobiegnie on - wyjaśniając najogólniej - pęknięciu tętniaka, co uratuje pacjentowi życie.

- Kiedyś taka operacja była bardzo obciążająca dla pacjenta, trwała długo i tracił on w jej trakcie bardzo dużo krwi, a potem przez dwie-trzy doby dochodził do siebie - podkreśla dr Marek Piskozub, dyrektor WCM. - Dzięki nowej technice po półtorej godzinie będzie po wszystkim, a na drugi dzień operowany będzie już w miarę sprawny.
W nowej pracowni będą też leczone m.in. tętniaki aorty piersiowej, udowe, podkolanowe, śledzionowe. A także - guzy, krwawienia wewnętrzne, zakrzepy. Lżejsze zabiegi będą trwać od kilkunastu do kilkudziesięciu minut w znieczuleniu miejscowym, a większe - w znieczuleniu ogólnym.

Aparat do zabiegów endowaskularnych wraz z modernizacją pracowni radiologii zabiegowej (stanowiącej integralną część Zakładu Diagnostyki Obrazowej) kosztował 3,2 mln. złotych. Całą tę kwotę przekazał urząd marszałkowski.

Wcześniej Zakład Diagnostyki Obrazowej dysponował już aparatem do badań naczyniowych, zakupionym w roku 1995, ale po 12 latach używania, zepsuł się. Po roku starań dyrekcji - WCM pozyskał nowy, na najwyższym poziomie.

Nową pracownię poświęcił arcybiskup Alfons Nossol. Wcześniej wykład na temat roli chirurgii endowaskularnej we współczesnej medycynie wygłosił konsultant krajowy ds. chirurgii naczyniowej prof. Andrzej Dorobisz.

W trakcie uroczystości medal opolskiego oddziału Towarzystwa Chirurgów Polskich "Ordinatorii Chirurgii Opoliensi" otrzymał dr n. med. Andrzej Sikorski. Pracował on jako chirurg w dwóch opolskich szpitalach przez 42 lata i przez 30 był ordynatorem oddziałów chirurgicznych. Dzięki niemu w WCM doszło do rozwoju chirurgii naczyniowej i wykształceniu chirurgów naczyniowych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska