Żaden ze śląskich szpitali nie mógł zapewnić kompleksowej opieki i leczenia przyszłej mamie oraz obciążonemu taką wadą dziecku, dlatego Marcel przyszedł na świat 29 kwietnia w opolskim szpitalu ginekologiczno-położniczym.Dzień później trafił do WCM, gdzie był najpierw operowany na oddziale chirurgii dziecięcej, a następnie przeszedł leczenie na OIOM-ie.
- U Marcela mieliśmy do czynienia z gorzej rokującą wadą - mówi Anna Major, lekarka z Oddziału Intensywnej Terapii Dzieci WCM. - Jeśli w przeponie jest otwór, to się go zaszywa. Natomiast u tego chłopczyka był tak duży ubytek w przeponie, że chirurg musiał go zastąpić specjalną łatą z tworzywa sztucznego. Ale wszystko zakończyło się pomyślnie.
- Gdy byłam w ciąży i ta wada została wykryta podczas badania usg., lekarze nie dawali mojemu dziecku większych szans, odradzali przygotowywanie wyprawki
- wyznaje pani Magdalena, mama Marcela. - My jednak z mężem wierzyliśmy, że nasze dziecko przeżyje. Dobrze, że trafiliśmy do Opola. Tutejszym lekarzom tak wiele zawdzięczamy.
Wrodzona przepuklina przeponowa stanowi ogromne zagrożenie dla życia noworodka. - Przez otwór w przeponie narządy jamy brzusznej przemieszczają się do klatki piersiowej - tłumaczy dr n. med. Wojciech Walas, ordynator Oddziału Intensywnej Terapii Dzieci w opolskim WCM. - Prowadzi to do bardzo ciężkiej niewydolności oddechowej. Kiedyś z tego powodu umierało 6o-70 proc. noworodków. Obecnie, dzięki nowoczesnym metodom intensywnej terapii: wspomagania oddechu u małych pacjentów przy pomocy specjalnego respiratora w połączeniu z leczeniem ich tlenkiem azotu, możemy te dzieci uratować.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?