Wczasy u siebie

Maria Szylska
Państwo Wilczyńscy na wiosnę przeprowadzają się do domku letniskowego. I stamtąd dojeżdżają do pracy.

Działkę rekreacyjną w Turawie udało się im kupić przed 12 laty. Jest ślicznie położona, graniczy z lasem. Z nieistniejącego już namysłowskiego "Stolbudu" pochodzi też domek weekendowy. Teraz już właściwie tylko weekendowy z nazwy - bo wyposażony w ocieplany strop, podwójne okna, kominek z rozprowadzeniem ciepłego powietrza, łazienkę i telefon. Od biedy można w jego ścianach wytrzymać najsroższą zimę.

Nie tylko domek przechodził metamorfozy. Także przylegająca doń działka. - Kiedy zabraliśmy się za jej zagospodarowanie, ogródki pracownicze rozkwitały. Każdy chciał mieć własne owoce i warzywa, bo na handel nie zawsze można było liczyć - mówi Roman Wilczyński.
Tak więc z dziewięciu posiadanych arów większość "poszło" na warzywniak. Rosły truskawki, pomidory, fasola, sałata, a nawet ziemniaki. Dopiero z upływem lat, a może też za przykładem sąsiadów, którzy postanowili działkę potraktować przede wszystkim rekreacyjnie, Wilczyńscy zaczęli ograniczać swoje uprawy. Ich miejsce zajął trawnik oraz najróżniejsze odmiany drzew, krzewów, iglaków i kwiatów.

Przy wjeździe na posesję można dostrzec wierzbę o egzotycznie brzmiącej nazwie "hakuro naisziki", która kwitnie na różowo. Na pergoli pyszni się wiciokrzew, pod płotem rosną w siłę świerki.
Od kilku lat Wilczyńscy mają też własnoręcznie wykonane oczko wodne. Pięć ton kamienia przywieźli z Rogowa Opolskiego, sami go ładowali, myli, odpowiednio dobierali do kompozycji. Z położonego na stercie kamienia dzbanka wycieka woda. Obok rosną połacie fioletowej funki i żółte lilie.
Działkę "zamykają" stare dęby. Najpiękniej jest tu wczesnym rankiem i późnym popołudniem, gdy zachodzi słońce i rzuca refleksy przez gałęzie drzew.

Wilczyńscy, odkąd stali się posiadaczami tego zakątka spędzają w nim wszystkie urlopy. Stąd jeżdżą do pracy od kwietnia do późnej jesieni. Tu w zimie przyjeżdżają w każdej wolnej chwili.
- Nigdzie tak człowiek nie odpoczywa, jak w kontakcie z przyrodą. Stworzyliśmy azyl, z którym coraz trudniej nam się rozstawać - mówią.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska