Wdzięczność maluchów

Jolanta Reisch
Czerwone serce otoczone promieniami słonecznymi - to order, który dzieci z Domu Dziecka w Bogacicy przygotowały dla swoich darczyńców.

Oprócz medalu każdy dostał równie promienny uśmiech, a potem zaczęło się przedstawienie. Aby dobrze wypadło, dzieci przygotowywały się przez dwa tygodnie. I udało się. Przejęci mali aktorzy, przebrani w fikuśne stroje, dali show jak się patrzy. Obok podekscytowana krążyła sama pani dyrektor, Dorota Papierkowska. To ona ma "dobrą rękę" do wynajdowania ludzi dobrej woli. A należy do kobiet o dużej sile przekonywania. Zauważył to obecny na spotkaniu starosta kluczborski Stanisław Rakoczy. - Pani dyrektor wykazała bardzo dużą operatywność w zjednywaniu sobie ludzi wielkiego serca.

Jednym z takich dobrych duchów Domu Dziecka w Bogacicy jest sąsiad, właściciel pobliskiej restauracji "Nad Stawem", Ryszard Feldman. To on raz w roku organizuje bal dobroczynny, z którego dochód w całości zasila konto domu dziecka. W tę noc za darmo też pracuje obsługa restauracji. - Zapraszam wszystkie dzieci do siebie na lody - zaproponował podczas wtorkowego spotkania. Nie trzeba dodawać, że propozycja spotkała się ze sporym aplauzem.
- Mamy pod opieką dwa takie domy. Ten tutaj i w Bąkowie - i musimy uważać, żeby zawsze sprawiedliwie je obdzielić. Na ile nas jest stać - przyznał prezes Śląskiej Fabryki Drożdży z Wołczyna Ryszard Błaszków.

Czasem wystarczy trochę zainteresowania i poświęcenie dzieciom swojego wolnego czasu. Tak właśnie robi Kazimiera Liebert, nauczycielka z Zespołu Szkól Rolniczych z Polanowc. Wraz ze swoją klasą często odwiedza Dom Dziecka w Bogacicy. - Robię to, co czuje, a czuję taką potrzebę, żeby uśmiech gościł na ustach dzieci z tutejszego domu. Dlatego wraz z uczniami z mojej klasy staram się im, chociaż po części, uprzyjemnić wolny czas. Staram się z nimi gdzieś wyjechać, coś im pokazać, coś dla nich załatwić...
Ostatnio był to wyjazd do Opola na spotkanie ze Świętym Mikołajem. - Ale chyba największą atrakcją dla tych dzieci było to, że mogły się przejść po pięknie przystrojonym Opolu - wspomina pani Kazimiera.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska