We własnym sosie

Proponowany podział miejsc
w jeśli w obecnej II lidze pozostałyby zespoły Odry Opole i Włókniarza Kietrz, a MEC Sławięcice wywalczyłby awans do II ligi, wówczas w nowej III lidze znajdzie się 16 pierwszych zespołów z obecnej IV ligi
w gdyby obaj aktualni nasi II-ligowcy spadli do III ligi, zaś MEC nie awansował, wówczas w III lidze grałyby wszystkie te trzy zespoły oraz trzynaście pierwszych, ale bez rezerw Odry i Włókniarza, z dotychczasowej IV ligi. Gdyby MEC wywalczył awans, w III opolskiej lidze występowałoby czternaście czołowych ekip
w pozostanie w II lidze tylko jednego z naszych II-ligowców oraz brak awansu MEC-u skutkowałoby "awansem" do III ligi czternastu dotychczasowych IV-ligowców
w przy zachowaniu w sezonie 2002/2003 IV ligi występować w niej powinny dwa ostatnie zespoły z obecnej IV ligi oraz po siedem pierwszych z dwóch grup aktualnej klasy okręgowej. Ta zaś w nowym podziale składałaby się z dwóch grup po 16 drużyn. Grałyby w niej dwie ostatnie ekipy obecnej IV ligi, po dziewięć drużyn z obecnych dwóch grup "okręgówki" oraz po trzy pierwsze zespoły z czterech grup A klasy.

Zgodnie z tym projektem byłoby szesnaście trzecich lig zamiast dotychczasowych czterech. - Spotykaliśmy się z zarzutami terenowych działaczy, iż w obecnym podziale występuje wiele nieprawidłowości, między innymi stronniczość sędziów, dbających o interesy drużyn ze swoich regionów - mówi Jerzy Koziński, wiceprezes PZPN. - Padła więc propozycja, aby rozgrywki tego szczebla przejął pod swoje skrzydła właśnie PZPN. Wstępne przymiarki uświadomiły nam jednak, iż musielibyśmy znacznie rozbudować struktury związku, przygotować nowych działaczy, którzy przecież już są w poszczególnych województwach. Stąd nasz projekt, by trzecia liga zeszła w dół.

Nad propozycją PZPN dyskutowali opolscy działacze piłkarscy. Powołano specjalny zespół, na czele którego stanął wiceprezes OZPN, prezes Hetmana Byczyna, Juliusz Stecki. - Opowiadamy się za szesnastozespołową opolską trzecią ligą, która pod tym szyldem powinna grać już od sezonu 2002/2003 - powiedział Stecki podczas niedawnego nadzwyczajnego walnego zebrania OZPN. - Jeśli idea PZPN zostałaby wcielona w życie, opolska trzecia liga powstać powinna z obecnej czwartej ligi.Terenowi działacze niezbyt przychylnie odnoszą się do propozycji PZPN-u. - Na początku roku mówiło się o centralizacji trzeciej ligi, a teraz otrzymujemy odwrotną ofertę - mówił Janusz Klimek, prezes MEC-u Sławięcice. - Jeśli nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Przy centralizacji PZPN musiałby podzielić dotacje na trzy, a nie, jak dotychczas, na dwie ligi. Już teraz widać różnicę w poziomie pomiędzy zespołami z naszego regionu a śląskiego. Przy proponowanej reorganizacji, gdy będziemy się kisili we własnym sosie, ta różnica jeszcze wzrośnie.
Josef Galla, prezes Podokręgu Związku Piłki Nożnej w Kędzierzynie-Koźlu: - Co niektórzy już teraz mówią, że ta nowa trzecia liga to będzie piłkarski folklor. Zależeć powinno nam nie tylko na ilości, ale także na jakości opolskiego piłkarstwa.
Piotr Janczar, działacz Czarnych Otmuchów, sekretarz Podokręgu Związku Piłki Nożnej w Nysie: - W tej chwili opłaty stałe na utrzymanie zespołu czwartoligowego to dwanaście tysięcy złotych plus pięć tysięcy na zespoły młodzieżowe. Nie wliczam w to dojazdów na mecze, opłat za kartki. W lidze okręgowej koszt ten wynosi siedem tysięcy dwieście, a w klasie A pięć i pół tysiąca. Wiele zespołów, już teraz z trudem wiążących koniec z końcem, "z konieczności" awansuje do wyższych lig. Po co? Aby rozpocząć rozgrywki i nie dokończyć ich z powodów finansowych? W niejednej gminie dotacje na wszystkie LZS-y są takie, jakie będą potrzebne na jeden LZS grający w nowej lidze okręgowej.

Decyzja w sprawie ewentualnej reorganizacji rozgrywek zapadnie podczas Nadzwyczajnego Walnego Zjazdu PZPN, który zaplanowano w Warszawie na 8 grudnia. Z nieoficjalnych źródeł dowiedzieliśmy się, iż propozycję centrali poparły na razie tylko trzy okręgi (w tym opolski).