Międzynarodowy Festiwal Sztuki Ulicznej wystartuje po raz czternasty, ale w Brzegu zagości dopiero trzeci raz.
We wtorek i środę (22 i 23 czerwca) w centrum miasta pojawią się artyści z całego świata: od Kanady po Australię i od Japonii po Argentynę.
Ich sceną jest ulica, a widzami najczęściej przypadkowi przechodnie. Choć w Brzegu coraz większą część publiczności stanowią miłośnicy sztuki ulicznej, którzy czekają na ten festiwal cały rok.
- Polecam naprawdę wszystkich artystów, ale wśród nich jest kilka interesujących osobowości - mówi Romuald Popłonyk, wrocławski człowiek-orkiestra i organizator festiwalu.
- Od strony muzycznej bardzo interesująco zapowiadają się muzycy z Ameryki Południowej, na czele z Enriquez Lopez Trio. Szalenie interesuje mnie też El Diabolero - żongler z Austrii oraz brytyjska akrobatka Natasha McGhie.
W Brzegu nie zabraknie też stałych gości festiwalu: człowieka-orkiestry Philipha Fairweathera, komika i żonglera Shivy Gringsa czy występującego po raz drugi francuskiego kataryniarza Jean-Marie Olive'a.
Oglądając uliczne popisy warto zapamiętać, że choć buskerzy nie pobierają opłat wstępu i nie sprzedają biletów na swoje przedstawienia, to żyją z tej sztuki. I dlatego do oklasków warto dorzucić kilka złotych, które są jedynym wynagrodzeniem dla artystów.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?