Targi nto - nowe

Wędrująca Madonna na Lwie z Gierałcic. Ostatni artykuł tragicznie zmarłego Mateusza Fili

Mirosław Dragon
Mateusz Fila (1987-2023) - harcerz i miłośnik historii lokalnej
Mateusz Fila (1987-2023) - harcerz i miłośnik historii lokalnej Kolaż MD
Po usunięciu cudownej rzeźby ze świątyni, którą przejęli protestanci, miejscowy pastor miał wejść z w konflikt z niezadowolonymi mieszkańcami, którzy mieli go pobić lub nawet zamordować, jak głosi jedna z wersji tej historii. Madonna już nie wróciła do Gierałcic, ale rzeźbę można oglądać w innym miejscu. Oto ostatni artykuł badacza historii lokalnej Mateusza Fili, który zginął tragicznie w wypadku.

Tereny dzisiejszej gminy Wołczyn, jak i całego dawnego powiatu kluczborskiego, stanowiły przez wieki silny ośrodek protestantyzmu. Miejscowi katolicy na prawie 300 lat pozbawieni zostali swojej świątyni i parafii, więc na nabożeństwa musieli dojeżdżać m.in. do kościołów w Świniarach Wielkich, Włochach i Bogacicy. Parafia Bogacica była w XIX wieku największą obszarowo parafią ówczesnej diecezji wrocławskiej.

Pomimo szybkiego rozprzestrzeniania się nauk Marcina Lutra w ówczesnej Europie bywały przypadki, kiedy to miejscowa ludność zachowywała dawne tradycje i wolniej poddawała się z góry narzuconym nurtom reformacji. Takim przykładem były Gierałcice (w gminie Wołczyn), w których przez wieki istniał kult Matki Bożej i związany z nim ruch pielgrzymkowy.
Warto w tym miejscu również wspomnieć, iż w XVII wieku ewangelicy z Gierałcic udostępniali tamtejszy kościół miejscowym katolikom, a także przyjmowali protestanckich „uchodźców” z sąsiednich księstw śląskich, co z uwagi na toczące się w tamtych czasach wojny religijne i kontrreformację było swoistym ewenementem w regionie.

Co symbolizuje Madonna na Lwie

Jak podaje wołczyńska kronika pastora Heinricha Gawela przyczyną ruchu pielgrzymkowego w Gierałcicach miał być słynący z cudów obraz Matki Bożej. Jednak wraz z utrwalaniem się wśród lokalnej społeczności wyznania protestanckiego, obraz ten z czasem zniknął.

Czy faktycznie istniał ów cudowny obraz, tego do końca nie wiadomo. Wiadomo natomiast, iż w Gierałcicach była rzeźba Madonny na Lwie, która zachowała się do czasów obecnych i to być może z nią związany jest epizod pielgrzymkowy w Gierałcicach.

Sama rzeźba Madonny na Lwie powstała jeszcze w średniowieczu. Datuje się ją na ok. 1380 rok, Przedstawia ona Maryję stojącą na grzbiecie leżącego lwa, który symbolizuje starotestamentowego Lwa Judy. W lewej ręce trzyma Dzieciątko, natomiast w prawej - berło.

W pierwszych stuleciach istnienia wsi rzeźba podobno wisiała na drzewie, które było miejscem kultu religijnego i miało słynąć z cudów. W XV wieku rzeźbę przeniesiono do stojącej na cmentarzu kaplicy, którą w 1617 roku protestanci przebudowali na kościół, pełniący obecnie funkcję filialnej świątyni parafii ewangelicko-augsburskiej w Wołczynie.

Wnętrze tej świątyni należy do najcenniejszych ze wszystkich kościołów drewnianych w całej gminie Wołczyn i warte jest odwiedzenia. W związku z utrwalaniem się w Gierałcicach wyznania protestanckiego, którego dogmaty negatywnie odnoszą się do kultu świętych obrazów i rzeźb, lokalni pastorzy na różne sposoby próbowali wyprowadzić rzeźbę z kościoła. Jednakże liczne pielgrzymki i przywiązanie mieszkańców do rzeźby było tak silne, że postanowiono pójść na kompromis i umieszczono ją w specjalnie przygotowanym miejscu w wieży kościelnej.

Według jednej z hipotez miejscowy pastor miał wejść z tego tytułu w konflikt z niezadowolonymi mieszkańcami, którzy mieli go pobić lub nawet zamordować.

Taki stan rzeczy miał trwać do lat dwudziestych XIX wieku kiedy to władze rejencji opolskiej nakazały usunięcie rzeźby z kościoła. Dokładnie nie wiadomo, w jaki sposób rzeźba zniknęła ze świątyni. Jedna z wersji mówi, iż gospodarz Johann Stanossek z Bogacicy odkupił figurę od służącej pastora, która weszła w jej posiadanie. Rodzina Stanossków umieściła rzeźbę w nowo wybudowanej kaplicy pod swoim domem (przy obecnej ulicy Wiejskiej). Kaplica została zbudowana wotum wdzięczności od ocalenia domu po uderzeniu pioruna. Piorun trafił w stojące blisko zabudowań drzewo. Słynną z cudów rzeźbę mieszkańcy parafii otoczyli swoją opieką i modlitwą.

Inna z hipotez mówi, iż mieszkańcy Gierałcic wyciągnęli rzeźbę z wieży kościelnej (prawdopodobnie w czasie przebudowy kościoła) i umieścili ją w kościele. To nie spodobało się pastorowi i lokalnym władzom, które powiadomiły swoich zwierzchników w Opolu.

vJak Madonna trafiła z Gierałcic, przez Bogacicę, do Opola

Władze rejencji opolskiej nakazały katolickiemu proboszczowi z Bogacicy, do którego należały wtedy Gierałcice, zabranie figury z kościoła i przeniesienie jej do kościoła w Bogacicy.

Pewnym natomiast jest to, że rzeźba przewieziona została do Bogacicy i umieszczono w kapliczce należącej do rodziny Stanossków. W latach sześćdziesiątych XX wieku figura została zabrana na plebanię w Bogacicy.

Żyjący wówczas potomkowie Johanna zwrócili się do proboszcza z prośbą o zwrot figury. Niestety, bezskutecznie. Dopiero po jego śmierci w 1969 roku figura znowu powróciła do kapliczki. W latach siedemdziesiątych kolejny raz została zabrana przez proboszcza i umieszczona na plebanii. Po latach okazało się, że bez konsultacji z żyjącymi potomkami rodziny Stanossków ówczesny proboszcz oddał rzeźbę do Muzeum Diecezjalnego w Opolu, gdzie Madonna z Gierałcic ostatecznie spoczęła i zakończyła swoją kilkusetletnią wędrówkę.

Rzeźbę jak i inne skarby sztuki sakralnej Diecezji Opolskiej można aktualnie podziwiać w placówce przy ulicy Kominka 1A w Opolu. Obecnie w kapliczce przy. Wiejskiej w Bogacicy znajduje się obraz przedstawiający rzeźbę Matki Boskiej z Dzieciątkiem na Lwie, który ufundowała praprawnuczka Johanna Stanosska.

Autor artkułu: Mateusz Fila
Podczas pisania artykułu autor korzystał z książek: „Die Geschichte der Stadt Konsadt OS.” Heinricha Gawla (Konstadt 1933), „Bogacica Dzieje Parafii” ks. Henryka Gerlica (Opole 1997) oraz z relacji rodziny Stannosków z Bogacicy.
Mateusz Fila

Mateusz Fila (1987-2023) - harcerz i miłośnik historii lokalnej

Mateusz Fila z Wołczyna był harcerzem, należał do Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej. Był znany także jako popularyzator i historii lokalnej. Prowadził internetowe strony dotyczącej dziejów Wołczyna i Ziemi Kluczborskiej, organizował spotkania dla miłośników historii.

Zginął tragicznie 1 lipca 2023 roku w Malni (w powiecie krapkowickim) na drodze wojewódzkiej nr 424. W forda focusa, którym jechał Mateusz Fila, jego żona będąca w ciąży oraz 4-letnia córeczka, uderzył mercedes AMG A35.
Kierowca mercedesa oddalił się z miejsca wypadku. Później zgłosił się na komendę policji z adwokatem, za to bez prawa jazdy, ponieważ nie posiadał wcale uprawnień do kierowania samochodem.

Jak upamiętniono Mateusza Filę

6 września rozstrzygnięto konkurs fotograficzny imienia Mateusza Fili. Konkurs przeznaczony był dla amatorów. Autorzy najlepszych zdjęć uwiecznili najpiękniejsze zakątki ziemi kluczborskiej.
Konkurs fotograficzny pamięci Mateusza Fili zorganizowała internetowa grupa „Ziemia Kluczborska dawniej i dziś", prowadzona przez Andrzeja Sarnickiego.

Oto zwycięzcy konkursu fotograficznego:

  1. Agata Walaszczyk
  2. Grzegorz Kurasiak
  3. Małgorzata Harländer
  4. Amelia Pasternak
  5. Izabela Jendrysiak
  6. Katarzyna Kuźniecow
  7. Adam Chowaniak
  8. Iwona Krzywda
  9. Marta Niksdorf
  10. Maciej Kuźniecow
Najlepsze zdjęcia uczestników konkursu „Ziemia kluczborska jest piękna" pamięci Mateusza Fili.

Ziemia kluczborska jest piękna. Dowodem na to są najlepsze z...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wiemy ile osób zginęło w powodzi

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska