Weekend pełen atrakcji

Tomasz Dragan, Jarosław Staśkiewicz
Turniej sołectw i biesiada kresowiaków przyciągnęły najwięcej widzów w czasie obchodów święta miasta.

W turnieju najlepsze okazały się Sarny Małe, które pokonały Buszyce i Golczowice. - Chętnych do startu nigdy nie ma za dużo, ale ci mieszkańcy, którzy zawsze są aktywni, zgłosili się również teraz - mówił po turnieju Józef Pastor, sołtys Saren i jednocześnie kapitan zwycięskiej drużyny. W sześciu wymyślonych przez organizatorów konkurencjach reprezentacja Saren zawsze była w czołówce. Zawodnicy radzili sobie zarówno z rzucaniem podkową, jajkami i piłkami, nie najgorzej poszło im także układanie puzzli. W tej ostatniej konkurencji najlepsza była jednak 11-letnia Natalia Dziarmaga z Borkowic, pokonując starszych kolegów i koleżanki.

- Wygrała, choć była chyba najmłodsza, ale w domu już dawno nie układała puzzli - przyznawała jej mama Elżbieta.
Za pierwsze miejsce Sarny Małe otrzymały 800 zł, a kolejne dwa sołectwa nagrodzone zostały kwotami 600 i 400 zł.
- Nie spodziewaliśmy się takiego sukcesu, ale solidnie przygotowywaliśmy się do startu - dodał uradowany sołtys Pastor. Oprócz niego w zwycięskiej drużynie startowali: Stanisław Szwec, Renata Oliwa, Tadeusz Brzezina, Justyna Tarnowska, Jerzy Tarnowski i Dariusz Siwuchin.

Zanim Edward Podolski z Domu Kultury dał sygnał do rozpoczęcia zawodów, ich uczestnicy przeszli w wielkim korowodzie przez miasto, a kolorowe wozy prowadziła kapela "Lewiniacy". Zdaniem jury, najpiękniejszy wóz przygotowały w tym roku Kantorowice i to im przypadł puchar.
Turniej sołectw był tylko jedną z atrakcji trzydniowych obchodów Dni Lewina. W piątek oraz sobotę popołudnia i wieczory na placu przed cukrownią wypełniała muzyka. Oprócz gościnnie występujących zespołów rockowych, reggae i disco polo z całego województwa, na scenie prezentowały się również miejscowe kapele, a wielu mieszkańców Lewina wybrało się specjalnie na niedzielną biesiadę kresowiaków, podczas której gości zabawiali "Lewiniacy", "Ta joj" czy "Chruściczanki".

Wykorzystując ogromne zainteresowanie świętem, organizatorzy postanowili połączyć rozrywkę ze szlachetnym celem. Wokół placu, gdzie odbywała się zabawa, przygotowano dwa płatne parkingi obsługiwane przez harcerzy. - Zbieramy na wyjazdy dzieci na wakacje i mamy już około 200 zł - chwalili się nam Mateusz Szyryk oraz Artur i Szymon Dobrzańscy, którzy sprzedawali bilety.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska