Jak wynika z akt sprawy 38-letni Gyula K., obywatel Węgier, oszukał w całej Polsce prawie 14 tysięcy osób i firm na kwotę ponad pięciu milionów złotych.
Podejrzany założył w Warszawie firmę o nazwie Publikacje Polskiej Telefonii. Na Węgrzech wydrukował faktury zbliżone graficznie do tych, które otrzymują klienci Telekomunikacji Polskiej i rozesłał je do 635 tysięcy firm oraz instytucji na terenie całego kraju.
Faktury zwierały informacje o kwocie do zapłaty, o podatku VAT oraz terminie zapłaty. Część ludzi myślała, że to oryginalne faktury operatora telefonii i płaciła.
- Na fakturze była kwota 387,35 zł, więc często nie wzbudzała podejrzeń - mówi policjantka z wydziału do walki z przestępstwami gospodarczymi Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu. która pracowała nad sprawą.
Natomiast na drugiej stronie faktury, malutkim druczkiem napisana była informacja, że dokument to oferta zawarcia umowy z firmą Publikacje Polskiej Telefonii na umieszczenie danych teleadresowych firm na stronie internetowej PPT. - Ludzie byli po prostu wprowadzani w błąd - mówi policjantka.
Pieniądze pochodzące z oszustwa były wyprowadzane za granicę. Śledczy na kontach firmy zablokowali 2 mln zł. Podejrzany przyznał się do winy i złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze. Zaproponował dla siebie wyrok 4 lat więzienia z warunkowym zawieszeniem 10 lat. Zobowiązał się również do naprawienia szkody.
Sprawa wyszła na jaw, gdy jedna z takich faktur trafiła do prudnickiego przedszkola. To jego dyrektorka zainteresowała nią policję. Choć sprawa ma zasięg ogólnopolski, akt oskarżenia sporządziła właśnie prudnicka prokuratura, a rozpatrzy ją Sąd Okręgowy w Opolu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?