Węgier wyłudził od polskich firm 5 milionów złotych

Archiwum
Archiwum
Gyula K. wpadł dzięki czujności dyrektorki przedszkola pod Prudnikiem. Sprawa wkrótce trafi do sądu.

Gyula K. z Budapesztu założył w 2006 roku w Warszawie firmę pod nazwą Publikacje Polskiej Telefonii. W nieustalony sposób zdobył bazę adresową 640 tysięcy polskich drobnych firm i instytucji. Do każdej wysłał swój rachunek za rzekome umieszczenie reklamy w internecie, przy czym faktura łudząco przypominała wyglądem fakturę TP SA.

Węgier liczył, że część odbiorców zapłaci kwotę 387 zł i 35 groszy nie sprawdzając, o co chodzi. Dzięki naiwności poszkodowanych wyłudził od nich 5 mln zł. Wpadł dzięki czujności dyrektorki przedszkola pod Prudnikiem, która dziwną fakturę zgłosiła do prokuratury.

W grudniu prokuratura w Prudniku przesłuchała Gyulę K. w charakterze podejrzanego. Mężczyzna przyznał się do winy i zaproponował dobrowolne podanie się karze. Chce, żeby sąd skazał go na 4 lata wiezienia w zawieszeniu na 10 lat, grzywnę wysokości 18 tys. zł i obowiązek naprawienia szkody w ciągu roku od wydania wyroku.

Dzięki dobrowolnemu podaniu się karze, 15 tys. poszkodowanych z całej Polski uniknie obowiązku stawienia się na rozprawie, a sprawa ma szansę sprawnie się zakończyć. W przeciwnym razie sąd będzie musiał przesłuchać wszystkich poszkodowanych w obecności oskarżonego i tłumacza. Sprawa niebawem trafi do sądu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska