Wiadukt testowały ciężarówki - każda ważąca ponad 32 tony. Samochody jeździły po przeprawie w sobotę i niedzielę.
Zachowanie konstrukcji sprawdzał specjalistyczny sprzęt oraz stojący pod wiaduktem naukowcy i drogowcy.
- W sobotę samochody tylko stały na przeprawie, w niedzielę jeździły po wiadukcie, a także przejeżdżały przez przeszkodę - opowiada Piotr Rybczyński, wicedyrektor Miejskiego Zarządu Dróg.
Już sobotnie próby pokazały, że wiadukt - który ma charakterystyczny pylon i podtrzymujące całą konstrukcję wanty - bez problemu znosi wszystkie obciążenia i ugina się w granicach normy.
Niedzielne testy przeprawa też zdała bez problemu
- Byliśmy od dawna byliśmy pewni, że się nie zawali - mówi z uśmiechem Rybczyński. - Próby mają nam pomóc w dalszej eksploatacji wiaduktu. Chcemy sprawdzić, jak zachowuje się konstrukcja, a to w przyszłości pomoże nam np. przy jej remoncie.
Choć próby wykazały, że konstrukcja wytrzyma bez problemu przejazd nawet najcięższych tirów, to na otwarcie dla ruchu samochodowego poczekamy najprawdopodobniej do 15 grudnia.
- Tyle czasu może zająć otrzymanie pozwolenia na użytkowanie - przyznaje Rybczyński i dodaje, że czas trwania wymaganych procedur jest niezależny od drogowców.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?