Wiceburmistrz Kluczborka: przecież nie zrobimy slumsów

Mirosław Dragon
Mirosław Dragon
Kamienica przy ul. Damrota 20 po pożarze.
Kamienica przy ul. Damrota 20 po pożarze. Mirosław Dragon
Po tragicznym pożarze kluczborskie władze apelują, aby zwracać uwagę na sąsiadów.

W poniedziałek nad ranem w kamienicy przy ul. Damrota 20 wybuchł pożar. Zginęły dwie osoby: 60-letnia lokatorka i jej 66-letni konkubent.

Ogień pojawił się na pierwszym piętrze kamienicy socjalnej przy ul. Damrota 20 nad ranem, około godz. 4.25.[yt]cd8mxf2MORs[/yt]

Tragiczny pożar w Kluczborku. Góra śmieci w mieszkaniu [zdję...

Zgodnie z procedurą przyczynę pożaru ustali biegły. Ale przyczynę widać było gołym okiem. Po ugaszeniu pożaru strażacy wynieśli ze spalonego mieszkania górę śmieci: ubrań, starych mebli, dywanów i wykładzin, a nawet plastikową wanienkę dziecięcą.

Ofiary pożaru zajmowały się tzw. zbieractwem. Znosili do domu różne znalezione przedmioty.

- Drzwi były zatarasowane, więc strażacy musieli wejść do mieszkania przez okna - mówi mł. bryg. Maciej Kochanowski ze straży pożarnej w Kluczborku.

Również zapalenie się sterty łatwopalnych szpargałów było przyczyną pożary, który wybuchł przed rokiem w kamienicy przy ul. Pułaskiego.

Wtedy dzięki szybkiej interwencji sąsiadów nie doszło do tragedii. Pijany lokator, który zaprószył ogień, poparzył tylko rękę.

- Ludzie, którzy znoszą do mieszkań łatwopalne materiały, są problemem w każdym mieście, nie tylko w Kluczborku - mówi wiceburmistrz Andrzej Nowak. - Czasem przyczyną jest alkohol, a czasem choroba.

Po interwencji nto władze przeniosły sprawcę pożaru w kamienicy przy ul. Pułaskiego, gdzie mieszkają rodziny z małymi dziećmi, do innego mieszkania. Wiceburmistrz jest jednak przeciwny umieszczaniu takich ludzi w jednym budynku.

- Gdzie mamy wykwaterowywać takich ludzi? Nie chcemy tworzyć slumsów - pyta Andrzej Nowak. - - Kiedyś był taki dom przy ul. Leśnej w Kluczborku, co drugi dzień były tam interwencje.

Zdaniem wiceburmistrza lepiej jest, jeśli tacy ludzi mieszkają w normalnych kamienicach socjalnych .

- Wtedy są pod dozorem sąsiadów - uważa Andrzej Nowak. - Zwracam się do wszystkich, aby zwrócili baczniejszą uwagę na ludzi, którzy często całymi wózkami znoszą do domu różne śmieci. Bez pomocy współlokatorów nie rozwiążemy tego problemu.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska