Wicelider w opałach

Piotr Świętek
W czwartym "wiosennym" meczu zespół Włókniarza nie doznał porażki. W sobotę po dobrym występie zremisował z kandydatem do ekstraklasy, choć przy większym szczęściu mógł wygrać. * Włókniarz Kietrz - Orlen Płock 1-1 (1-1) 0-1 Wojnecki - 9., 1-1 Sosna - 29. (głową).

* Włókniarz Kietrz - Orlen Płock 1-1 (1-1)
0-1 Wojnecki - 9., 1-1 Sosna - 29. (głową).
Włókniarz: Hołda - Jakosz, Klaczka, Sosna, Marcinkowski - Kondzielnik (83. Rak), Drożdż, Pilch, Szary - Jurok (72. Kowalczyk), Rozmus (63. Makarski). Trener Jan Furlepa.
Orlen: Krupski - Wojnecki, Woroniecki, Boldt, Strąk - Romuzga, Budka (76. Avaa), Gula (87. Pastuszka), Nosal - Geworian (83. Łobodziński), Maćkiewicz. Trener Mieczysław Broniszewski.
Sędziował: Marek Ryżek (Piła). Żółte kartki: Drożdż, Marcinkowski, Jurok (Włókniarz) oraz Maćkiewicz (Orlen). Widzów ok. 1500.

Piłkarze z Kietrza w ciszy i bez rozgłosu robią swoje. Po prostu grają dobrze i nie przegrywają. - Kto przypuszczał, że Włókniarz po tegorocznych meczach na swoim koncie będzie miał osiem punktów - mówił po meczu prezes klubu Marian Konopka.
- Za wcześnie na gratulacje, bo do ostatniego meczu jeszcze długa droga - dodał trener Jan Furlepa.

Po dość przypadkowej akcji goście objęli prowadzenie. W 9. min z rzutu wolnego płasko dośrodkował Romuzga. Mimo gąszczu nóg kietrzańskich zawodników piłkę opanował Wojnecki i również płaskim strzałem zaskoczył Hołdę.
Miejscowi szybko opanowali sytuację. W 29. min przed polem karnym Orlenu został sfaulowany Drożdż. Z rzutu wolnego podawał Klaczka, a po strzale dobrze grającego Pilcha kietrzanie wywalczyli róg. Piłkę z kornera dośrodkował Kondzielnik, a Sosna głową wpakował ją niemal w samo okienko bramki Orlenu.

Podopieczni trenera Furlepy nadal nie oddawali pola rywalom. W 36. min Pilch dokładnie zacentrował do Szarego, lecz po uderzeniu miejscowi wywalczyli tylko rzut rożny. Po jego wykonaniu przez Kondzielnika znów głową uderzył Sosna, w drodze do bramki piłka trafiła w rękę Woronieckiego, jednak arbiter nie reagował. W 42. min Sosna dalekim przerzutem puścił w bój Kondzielnika, lecz dobrze zapowiadającą się akcję zaczepną przerwał Gula, który wybił piłkę na kolejny róg.

Na początku II połowy trzykrotnie zaatakowali przyjezdni. W rewanżu, za długim podaniem na bramkę Orlenu pognał Pilch, lecz dalekim wybiegiem z bramki uprzedził go Krupski. W 67. min Maćkiewicz ograł miejscowego obrońcę, jednak jego strzał trafił w boczną siatkę. Miejscowi poczynali sobie coraz odważniej. W 71. min Jakosz minimalnie przestrzelił z rzutu wolnego. Kietrzanie w dobrym stylu wypracowali jeszcze trzy okazje strzeleckie, których Drożdż z Kowalczykiem nie potrafili zamienić na gole. W 87. min znów Kowalczyk dośrodkował z prawej strony, jednak Szary z pierwszego uderzenia nie trafił piłką w światło bramki. Z kolei w 90. min dośrodkowywał Strąk, a Nosal przeniósł futbolówkę ponad poprzeczką. W przedłużonym czasie gry Włókniarz zmarnował kolejną okazję, w której Pilch zbyt pochopnie zdecydował się na niecelny strzał.

Poziom meczu zadowolił liczną widownię, która oglądała byłych i, być może, przyszłych I-ligowców. Aktualnemu wiceliderowi włókniarze w niczym nie ustępowali, a szybkie zagrania kietrzan "z klepki" rozbrajały rywali. Po meczu apetyt kibiców wyraźnie wzrósł. Widać, że drużyna jest dobrze przygotowana do wiosennych rozgrywek i należy mieć nadzieję, że utrzyma passę meczów bez porażki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska