- Taką decyzję podjęliśmy na piątkowym spotkaniu klubu - mówi wicemarszałek Józef Kotyś. - Niech komisja rewizyjna sprawdzi, czy naprawdę najwięcej zleceń dostały osoby związane z mniejszością, jak insynuuje radny Jacek Pawlicki.
Wicemarszałek Kotyś nie zmienił swojej opinii co do ochrony danych asesorów, choć zapoznał się z opinią minister rozwoju regionalnego Elżbiety Bieńkowskiej, że te dane są informacjami publicznymi.
- Nie jestem pewien, czy pani minister widziała, co podpisuje, bo to stanowisko jest sprzeczne z wytycznymi ministerstwa, które do nas wcześniej trafiły - mówi. - Ja z kolei dysponuję dwiema opiniami prawnymi, że to są dane chronione i asesorzy mogliby mieć uzasadnione pretensje, gdybyśmy ujawnili ich nazwiska.
Przypomnijmy, że pod koniec minionego tygodnia marszałek Józef Sebesta zapowiedział, że radny Pawlicki dostanie dane, o które wystąpił. Teraz wygląda na to, że w tej sprawie może jeszcze dojść do sporu w łonie zarządu województwa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?