To jest wielki dzień dla nas wszystkich. Za zwycięstwo, za IV Rzeczpospolitą - wznosił toast lampką szampana Sławomir Kłosowski, lider opolskiego PiS, chwilę po tym, jak TVP podała nieoficjalne wyniki II tury wyborów prezydenckich. - Wiedziałem, że tak będzie.
Godzinę wcześniej do biura partii w Opolu zaczęli przychodzić pierwsi zwolennicy Lecha Kaczyńskiego. Nikt nawet przez moment nie wątpił w jego zwycięstwo.
Relację telefoniczną z tego, co działo się w Warszawie w głównej siedzibie sztabu PiS, zdawała posłanka Teresa Ceglecka-Zielonka, która razem z Mieczysławem Walkiewiczem właśnie tam czekała na ogłoszenie wyników. W Opolu w kuluarach toczono rozmowy o tym jak to będzie, kiedy Lech Kaczyński wygra wybory. Mówiono o przyszłej pani prezydentowej.
- Moim zdaniem główne zadanie żony polega na tym, aby wspierać męża, i taka też będzie pani Kaczyńska - mówiła Krystyna Duda.
Z każdą minutą napięcie rosło, w biurze przybywało gości. Kiedy nadszedł moment ogłoszenia sondażowych wyników, wszyscy zamilkli. Potem był wybuch radości, oklaski, szampan, "Sto lat", skandowanie imienia nowego prezydenta. Odśpiewano hymn państwowy.
- Spada na nas ogromna odpowiedzialność, ale nie zawiedziemy - mówił poseł Kłosowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?