Aktualizacja:
1/25
przejdź do galerii
Po niedzielnym marszu ws. powiększenia granic Opola prezydent Arkadiusz Wiśniewski wydał oświadczenie, że miasto odstępuje od mediacji z gminą Dobrzeń Wielki. ©Sławomir Mielnik
- Nie wolno ignorować woli mieszkańców - mówił Adrian Zandberg, lider partii Razem. - Tak stało się w przypadku powiększenia Opola, tak może stać się w wielu innych samorządach. Nie ustawajcie w protestach. Nie dajcie się zwieść hasłom, że nie warto już protestować. Samorządność nie może być pustym hasłem.
Na marszu byli też obecni Henryk Wróbel, wójt gminy Dobrzeń Wielki oraz Rafał Kampa, radny gminy. I to - jak wynika z oświadczenia prezydenta Opola - przelało czarę goryczy.
"W nawiązaniu do niedzielnej manifestacji, której organizatorami i uczestnikami byli członkowie zespołu mediacyjnego oraz odnosząc się do faktu, że wójt Dobrzenia Wielkiego – Henryk Wróbel wraz z radą gminy przeprowadza konsultacje, których celem jest próba odwrócenia decyzji Rady Ministrów zmieniającej granice Opola, oświadczam, że Opole odstępuje od mediacji" - pisze prezydent Opola.
"W kontekście powyższych faktów trudno uznać, że w ogóle mają one miejsce. Rozmowy i próba porozumienia, gdy jedna z jej stron równocześnie prowadzi walkę o podważenie dotychczasowych i kolejnych ustaleń, muszą wyglądać komicznie i skazane są na porażkę. Poza tym w tej sytuacji podważają one autorytet pozostałych uczestników rozmów – Wojewody Opolskiego, Biskupa Diecezji Opolskiej i przedstawicieli miasta" - ocenia Wiśniewski.
"Zmiana granic Opola, która nastąpiła z dniem 1 stycznia 2017 r. stała się niepodważalnym faktem. Jest natomiast pole do rozmów o współpracy między samorządami. Samorządy są trwalsze niż nieporozumienia polityków i doraźne ambicje. Nadal zatem pozostajemy otwarci na ewentualne rozmowy o współpracy finansowej i rzeczowej pomiędzy naszymi samorządami. Gotowi jesteśmy wydłużyć o kolejne lata współpracę finansową, a także wziąć odpowiedzialność za przyszłość Zespołu Szkół w gminie Dobrzeń, jeśli tylko będzie taka wola ze strony władz gminy. Rozmowy na temat wsparcia nadal są możliwe, nie mogą się one jednak odbywać pod naciskiem gróźb i protestów bez żadnej gwarancji trwałości porozumienia" - przekonuje prezydent.
Na razie nie wiemy, jak na to oświadczenie zareaguje druga strona sporu. Już wcześniej padały jednak deklaracje, że w przypadku fiaska mediacji czekają nas kolejne protesty, a także blokady dróg.
Przypomnijmy, że mieszkańcy gminy Dobrzeń Wielki prowadzili także głodówkę. Nie jest wykluczone, że będą chcieli do niej powrócić.