„Nie ma o czym rozmawiać, wypie... stąd buraku” oraz „Wypie... stąd opolski chamie” napisał jeden z mieszkańców Dobrzenia Wielkiego na jednym z portali społecznościowych w odpowiedzi na internetowe wpisy prezydenta Arkadiusza Wiśniewskiego, który tłumaczył, dlaczego chce powiększenia Opola.
Mieszkaniec gminy - z którym się wczoraj skontaktowaliśmy - nie uważa, aby przekroczył granice dyskusji publicznej.
- Mieszkamy zgodnie w gminie od lat, a teraz chcą naszą gminę zniszczyć - tłumaczył nto, a potem stwierdził również, że prezydent Opola nie jest „mistrzem kultury”.
Wiśniewski wpisów - które w internecie mógł zobaczyć każdy - nie chciał komentować.
W ratuszu i w gminach słyszymy jednak, że wszyscy są już zmęczeni projektem powiększenia Opola i każda ze strony z utęsknieniem oczekuje decyzji rady ministrów.
Przeczytaj też: Większe Opole. Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji wysłuchał stron sporu
Największe emocje są wciąż w gminie Dobrzeń Wielki, a dokładnie w Czarnowąsach tuż obok mostu kilka dni temu postawiono dwa poniemieckie schrony tzw. ołówki. Obłożono je workami z piaskiem, co przypomina przygotowania do wojny.
- Ten bunkry ustawili mieszkańcy, pewnie ci, u których buzują ogromne emocje - przyznaje Henryk Wróbel, wójt Dobrzenia Wielkiego. - Proszę się nie dziwić. Temat powiększenia miasta ciągnie się już siódmy miesiąc, a my nadal nie wiemy, na czym stoimy. Większość mieszkańców trzyma nerwy na wodzy, ale trudno ręczyć za wszystkich. Staram się uspokajać, tonować emocje, lecz w przypadku naszej gminy po powiększeniu miasta czeka nas zarząd komisaryczny i pytanie o sens dalszego istnienia.
W Opolu też nie jest spokojnie. Ruszyła zbiórka podpisów pod wnioskiem o referendum w sprawie odwołania prezydenta Opola i rady miasta, która zgodziła się na rozpoczęcia procedury zmiany granic.
W akcję włączyła się m.in. struktura partii Razem, której członkowie podali wczoraj, że mają około 200 podpisów, a o kilkuset mówi z kolei Janusz Wójcik, były radny Opola i jeden z inicjatorów referendum.
Żeby głosowanie się odbyło, trzeba zebrać jednak ponad 9 tysięcy podpisów opolan. Komitet referendalny ma na to czas do 8 sierpnia.
- Dopiero się rozkręcamy, jestem optymistą i wierzę, że zbierzemy tyle, ile potrzeba - przekonuje Wójcik.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?