- Wie pan co? Jak napada zimą śniegu, a ja wyjdę o szóstej rano na ulicę, to nie ma problemu z przejściem, bu już wszystko jest dawno odśnieżone - mówi Paweł Świtała ze Świerkli w gminie Dobrzeń Wielki. - Taki u nas jest porządek. W Opolu mogą brać z nas przykład, a nie przyłączać do siebie. Proszę zobaczyć, jak wygląda Wróblin, czy Groszowice, peryferyjne dzielnice miasta. Dziurawe ulice, krzywe chodniki, dziadostwo. My nie chcemy takiego u siebie.
Przeciwnicy przyłączenia kilkunastu podopolskich wsi do Opola zablokowali wczoraj dwie drogi: wojewódzką 454 Opole - Namysłów oraz obwodnicę Opola. W tym pierwszym miejscu protestujący wyszli na przejście dla pieszych w Czarnowąsach. W sumie protestowało kilkaset osób. Wyposażeni w flagi i transparenty chodzili po pasach prze dwie godziny. Co pięć minut schodzili i przepuszczali samochody. Pierwszy, który utknął na blokadzie był Henryk Griner spod Strzelec Opolskich.
- Nie jestem zły, trudno, swoje odstoję. Całym sercem jestem z protestującymi - zapewniał reportera nto pan Henryk. - Nie można robić takich rzeczy i bez zgody mieszkańców przyłączać ich do Opola. Są pewne zasady, gdzie wypracowana przez tyle lat idea samorządności?
“Hola, hola nie chcemy do Opola taka jest świerklan wola” - ogromny transparent z takim napisem zrobili mieszkańcy tej niewielkiej wioski w gminie Dobrzeń Wielki, “Zostajemy w gminie Dobrzeń Wielki” to kolejny transparent przygotowany przez miejscowych, natomiast wjeżdżających od strony stolicy województwa do Czarnowąs witał ogromny transparent “Swoje ZOO mamy ani złotówki Ci nie damy”. Ten “Ci” to prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski, który wyszedł z inicjatywą poszerzenia granic Opola kosztem gmin: Dobrzeń Wielki, Komprachcice, Dąbrowa, Turawa oraz Prószków. Obok transparentu mieszkańcy ułożyli dmuchane krokodyle, żyrafy, wycięte z dykty lwy, pluszowego kangura i inne sztuczne zwierzęta.
- Chcemy pokazać panu prezydentowi, że my tutaj w gminie mamy na co wydawać pieniądze, też mamy swoje potrzeby i nie powinien nas okradać - denerwuje się Andrzej Mackiewicz, jeden z protestujących.
Chodzący po przejściu dla pieszych tam i z powrotem mieszkańcy gminy Dobrzeń Wielki krzyczeli “My nie chcemy do Opola”, “Wszystkie gminy samorządne”. Na twarzach widać było determinację i bojowe nastroje...
Wszyscy protestujący mieszkańcy gminy Dobrzeń Wielki, z którymi rozmawialiśmy na blokadzie, mówili, że boją się pogorszenia warunków życia po odebraniu im Elektrowni Opole oraz wzrostu bezrobocia.
- Skąd gmina pozbawiona tak dużego zakładu weźmie pieniądze na utrzymanie szkół, domu kultury, biblioteki i tym podobnych placówek? - pytała Anna Grochalski z Dobrzenia Wielkiego. - Co z darmowymi zajęciami dla naszych dzieci, pieniędzmi na sport, straże pożarne, inwestycje? Czy ktoś o nas pomyślał? To nie jest w porządku.
Punktualnie o godzinie 15.00 na obwodnicę Opola wyszli niezadowoleni mieszkańcy Sławic i Wrzosek w gminie Dąbrowa. W sumie grubo ponad 100 osób. Pikietujący przechodzili przez przejście dla pieszych przy rondzie na skrzyżowaniu obwodnicy z ul. Partyzancką i wyjazdem na Sławice.
- Nic o na bez nas - denerwował się Tomasz Michalak. - Nie mogę pogodzić się z tym, że nie pytając nas o zdanie, chce się nas na siłę przyłączyć do miasta. To nie fair.
Blokada spowodowała utrudnienia w mieście. Kierowcy chcący ją ominąć zablokowali m.in. ulicę Wrocławską i Niemodlińską.
Na tym nie koniec protestów. W sobotę swoje niezadowolenie manifestować będzie gmina Turawa. W centrum handlowym Turawa Park, które miałoby być wedle planu Wiśniewskiego „przeniesione” do Opola, mieszkańcy mają m.in. rozdawać opolanom pierniczki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
