Większe Opole. Protestujący wdarli się na budowę elektrowni [ZDJĘCIA, WIDEO]

Anna Konopka
Anna Konopka
Manifestacja w Czarnowąsach i pod Elektrownią Opole.
Manifestacja w Czarnowąsach i pod Elektrownią Opole. Anna Konopka
Mieszkańcy gminy Dobrzeń Wielki protestowali w Elektrowni Opole przeciwko poszerzeniu granic Opola. Zakłócili uroczystość z okazji półmetka prac przy rozbudowie zakładu.

Protestujący przeciwko powiększeniu Opola kosztem podopolskich gmin zebrali się już około 9.00 przy boisku w Czarnowąsach.

Ulewa ich nie zniechęciła. Przed 10.00 ruszyli w kierunku Elektrowni Opole, gdzie w południe miały rozpocząć się uroczystości z okazji półmetka rozbudowy zakładu.

Spalili opony w Czarnowąsach, Borkach i Brzeziu. Interweniowała straż pożarna.

- Poszerzenie Opola to przede wszystkim zamach na Elektrownię Opole, która przynosi duże dochody, a prezydent chce je wykorzystać na korzyść Opola. Nam obiecuje śmieszne bilety za złotówkę do zoo i podobne. Brakuje w tym przypadku elementarnej demokracji, bo nikt z polityków nas nie słucha - mówi Michalina Sobecka.

- Jest o co walczyć, dlatego każdy mieszkaniec gminy Dobrzeń Wielki powinien tu być. Władze muszą nas wysłuchać, bo my chcemy być w gminie Dobrzeń Wielki, a nie w Opolu - mówi Lilia Mirer.

- Mam porównanie, bo przez wiele lat byłam mieszkanką Opola i wyemigrowałam do Czarnowąs po to tylko, żeby żyć taniej i na wsi, w dobrze zarządzanej gminie. Nasze władze bardzo dbają o mieszkańców, a ja jestem w wieku emerytalnym i boję się, że gdy dołączymy do Opola z pewnością nasza sytuacja też się zmieni. W Opolu jest wiele do zrobienia, wystarczy zauważyć jak "położono" Metalchem czy ulice, które nie są w centrum - dodaje pani Lilia.

- Nie chcemy do Opola! My mamy tu wszystko: szkoły i przedszkola wyremontowane, piękne stadiony i boiska, nawet z Wróblina po chleb i bułki do nas przyjeżdżają. Mamy ciepło, wodę, kanalizację, deszczówkę i piękne domy. Mam już 80 lat i teraz mam się zgodzić, że chcę do Opola i jeździć tam na starość, na przykład do lekarza?! - emocjonował się Franciszek Cyris.

Po godzinie 12.00 protestujący wdarli się na teren rozbudowywanej Elektrowni Opole i zakłócili uroczystość, w której uczestniczyli: wiceminister Patryk Jaki, szefowie polskich spółek energetycznych, parlamentarzyści, władze wojewódzkie, samorządowcy, przedstawiciele świata nauki i mediów.

Manifestanci stali przy płocie ogradzającym namiot, już po przekroczeniu ogrodzenia budowy i skandowali m.in. "Złodzieje, złodzieje", "Wojewoda musi odejść". Pytali też "Gdzie jest Wiśniewski?!".

Emocje studził wójt gminy Dobrzeń Wielki Henryk Wróbel, który apelował, by protestujący nie forsowali siatki.

Protest ma związek z projektem rozporządzenia rady ministrów, który zakłada, że do Opola będzie włączonych 12 sołectw lub ich części należących do gmin Dobrzeń Wielki, Dąbrowa, Komprachcice i Prószków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska