Większe Opole. Tablic dwujęzycznych długo nie będzie

Tablice w językach polskim i niemieckim stały na terenach przyłączonych 1 stycznia do Opola. Zgodnie z prawem teraz takie nazwy jak m.in. Borrek, Krzanowitz, Czarnowanz, Zirkowitz, czy Winau muszą zniknąć.

- Mogłyby funkcjonować nie jako tablice administracyjne, ale informacyjne, ale nie chcę tej kwestii teraz rozstrzygać, bo to jest sprawa problemowa i nie służyłaby zbudowania klimatu porozumienia z gminami - ocenił niedawno Wiśniewski.

Mniejszość niemiecka liczyła na inną decyzję prezydenta Opola. Rafał Bartek, lider Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Niemców na Śląsku Opolskim napisał list otwarty do prezydenta miasta w sprawie dwujęzycznych tablic.

Podkreślił, że z wielką przykrością odebrał informacje, z których wynika, że prezydent wycofuje się z obietnicy, którą złożył podczas spotkania 22 grudnia, a dotyczącą tablic dwujęzycznych o charakterze informacyjnym, które miały stanąć 1 stycznia 2017 roku w nowych częściach miasta Opola.

"Zapewne nie bez znaczenia dla zmiany Pana zapatrywania jest złożona po naszej rozmowie deklaracja Ministra Patryka Jakiego, który publicznie wykluczył możliwość ustawienia szyldów dwujęzycznych w obrębie Opola" - stwierdził lider TSKN.

"To kolejne wycofanie się z wcześniej złożonych deklaracji rodzi pytanie o samodzielność Pana Prezydenta w podejmowanych działaniach i o wiarygodność w sytuacji, kiedy po wielu medialnych deklaracjach ciągle brak rzeczywistych działań na rzecz społeczności mniejszościowej, której kultura ubogaca krajobraz miasta, a którego znaczna część dziedzictwa kulturowego ma charakter niemiecki, o czym szczególnie w roku 800-lecia miasta warto by pamiętać" - napisał Bartek.

Niewykluczone, że urząd miasta podda pomysł tablic dwujęzycznych pod konsultacje.

CZYTAJ Większe Opole. Lider TSKN napisał list otwarty do prezydenta miasta w sprawie dwujęzycznych tablic