Większe Opole. Wojewodzie zostało kilka dni na opinię

Artur  Janowski
Artur Janowski
Mieszkańcy gminy Dobrzeń Wielki wielokrotnie protestowali przeciwko pomniejszeniu gminy, także w Warszawie.
Mieszkańcy gminy Dobrzeń Wielki wielokrotnie protestowali przeciwko pomniejszeniu gminy, także w Warszawie. Fot. Piotr Smoliński
Dobrzeń Wielki, Dąbrowa oraz Prószków chcą zmiany granic Opola. Ich wnioski nadal analizuje urząd wojewódzki oraz ratusz.

Te samorządy oraz gmina Komprachcice - która zrezygnowała z walki o powrót do starych granic - od 1 stycznia straciły na rzec stolicy regionu kilkanaście sołectw. Na tej zmianie zyskało natomiast Opole.

- Nie pogodziliśmy się z tym faktem, nie przekonują nas również argumenty, które prezentowało miasto - mówi Marek Leja, wójt gminy Dąbrowa.

Przypomnijmy, że powiększenie miasta ratusz tłumaczył głównie chęcią pozyskania nowych terenów inwestycyjnych, a także
podjęciem walki z wyludnianiem regionu.

Tymczasem autorzy wniosku gminy Dąbrowa, która chce odzyskać Karczów, Wrzoski i Sławice przekonują, że od jakiejkolwiek zmiany granic dzieci nam nie przybędzie.

W ich ocenie chybiony jest też argument o pozyskaniu terenów inwestycyjnych, tak naprawdę miało chodzić tylko i wyłącznie o zapewnienie Opolu dodatkowych wpływów podatkowych do budżetu miasta.

We wnioskach gmin można także znaleźć informację, że jeszcze przed zmianą granic aż 41 procent powierzchni Opola nadawało się na zagospodarowanie pod funkcje gospodarcze, czy mieszkaniowe. Ich autorzy przekonują, że brak zagospodarowania tak wielu terenów świadczy o „braku konstruktywnych pomysłów obecnych władz Opola”. Przedstawiciele gmin zwracają też uwagę na straty finansowe. I tak np. zmiana granic Dobrzenia Wielkiego spowodowała, że od stycznia dochody gminy zostały uszczuplone o 43 miliony złotych, a budżet na 2017 r. ma 12 mln zł deficytu, który uda się załatać tylko dzięki pomocy finansowej ze strony Opola.

Wszystkie trzy gminy zgodnie przypominają, że ich mieszkańcy byli przeciwko zmianie granic. W Prószkowie - który stracił Winów na rzecz Opola - przeciwko tej zmianie opowiedziało się ponad 94 procent głosujących w konsultacjach, w których wzięło udział ponad 42 proc. uprawnionych.

Wczoraj na wnioski o zmianą granic chciał odpowiedzieć urząd miasta, ale w ostatniej chwili konferencję odwołano, gdyż nadal trwa analiza materiałów, jakie złożyły gminy.

Swoją analizę przeprowadza też wojewoda Adrian Czubak, do którego formalnie wpłynęły dokumenty. - Do końca kwie-tnia opinia zostanie wydana - zapowiada Martyna Kolemba, rzecznik wojewody.

Potem wnioski pojadą do Warszawy, a ostateczną decyzję musi podjąć rząd.

Większe Opole - protest w centrum miasta [19.04.2017]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska