- Ale ich może wcale nie być, jeśli ta zmiana prawa przejdzie - ostrzega Jacek Tukaj, przedstawiciel Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej.
Zobacz: W Branicach mogą jednak być wiatraki
Propozycja ministerstwa polega na rocznym opodatkowaniu całej elektrowni wiatrowej 2-procentowym podatkiem od nieruchomości, a nie - jak jest obecnie - tylko części budowlanej (maszt i fundamenty).
- W praktyce oznacza to około pięciokrotny wzrost podatku dla konkretnej elektrowni, co niesie za sobą duże zagrożenie opłacalności inwestycji - przekonuje Tukaj.
W ocenie stowarzyszenia zmiany zaproponowane przez ministerstwo mogą zagrozić zobowiązaniom, jakie wobec Unii Europejskiej ma Polska.
Do 2010 r. udział energii odnawialnej w całkowitym zużyciu energii ma sięgnąć 7,5 procent. Plany rządu zakładają, że około 2 proc. będzie pochodzić z elektrowni wiatrowych, tyle że na koniec 2008 roku było to ledwie 0,47 proc.
Zobacz: Inwestycje w Elektrowni Opole
Ministerstwo wie o proteście przedsiębiorców, ale na razie nie wycofało się z nowelizacji. - Teraz jest opiniowana przez Brukselę, liczymy, że ktoś zwróci uwagę na ten niekorzystny zapis - przyznaje Tukaj.
Na Opolszczyźnie elektrownie wiatrowe mają być budowane m.in. w Nysie, Głuchołazach, Paczkowie Otmuchowie, a także w Zdzieszowicach. Od kilku lat o takiej inwestycji mówi się także w gminie Kamiennik.
Głubczyce: Sąd wydał zgodę na budowę wiatraków przez niemiecką firmę
- Zmiana, którą proponuje rząd, wynika z sugestii samorządowców - mówi Kazimierz Cebrat, wójt Kamiennika. - Na Pomorzu takie elektrownie już stoją i wpływy z podatku wcale nie są wyjątkowe duże. Sam jestem ciekaw, jak ten spór się zakończy, ale nie obawiałbym się, że to zablokuje elektrownie. Inwestorów stale przybywa, poza tym do budowy farm wiatrowych obliguje nas prawo unijne.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?