Panu Zbigniewowi umowa o pracę skończyła się 17 maja. Wcześniej był na zwolnieniu chorobowym wystawionym do 18 maja. Zasiłek chorobowy za cztery dni wypłacił mu były pracodawca, a za ostatni dzień, zgodnie z przepisami, powinien zapłacić ZUS.
- Gdybym wiedział, ile zachodu będę miał z powodu kilkudziesięciu złotych, od razu bym z nich zrezygnował - opowiada nasz czytelnik.
Dwa tygodnie po zakończeniu pracy ZUS wysłał mu pierwsze pismo.
- Wypełniłem obszerny formularz i zawiozłem pismo do urzędu. Myślałem, że jest po sprawie - relacjonuje.
Po kolejnych dwóch tygodniach do pana Zbigniewa dotarło kolejno pismo. Tym razem poproszono go o zaświadczenie o tym, że przepracował w kraju co najmniej... jeden rok.
- Mam 56 lat, przepracowałem 37 lat, a ZUS prosi mnie o coś takiego! Ale skserowałem dokumenty i znowu zawiozłem je do ZUS-u - opowiada. - Dwa tygodnie później ZUS zażądał udokumentowania... 10 lat pracy. Czy to nie paranoja?! - pyta nasz czytelnik.
- Musieliśmy ustalić, czy ubezpieczony nabył uprawnienia do wynagrodzenia za czas niezdolności do pracy w trakcie trwania ubezpieczenia. Od tego uzależnione jest prawo do wypłaty zasiłku za okres po ustaniu ubezpieczenia - tłumaczy Agnieszka Granatowska, rzecznik ZUS. - Faktycznie, w przyszłości urząd postara się, by jedną korespondencją wyjaśnić wszelkie wątpliwości dotyczące danej sprawy. Jednocześnie ZUS w Opolu przeprasza pana Zbigniewa za wszelkie niedogodności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?