Wielka fuszerka w opolskim amfiteatrze. Wszystkie krzesełka do naprawy!

Redakcja
Na widowni brakuje już setek krzesełek, a kolejne czeka demontaż.
Na widowni brakuje już setek krzesełek, a kolejne czeka demontaż. Sławomir Mielnik
W nowym amfiteatrze w Opolu - który kosztował ponad 32 miliony złotych - trzeba naprawić wszystkie krzesełka. Ich demontaż już się rozpoczął.

Jeśli dziś ktoś odwiedzi amfiteatr, może się zdziwić. Na widowni brakuje już setek krzesełek, a kolejne czeka demontaż.

- Myślałem, że to taka normalna praktyka, że krzesełka są ściągane do konserwacji na zimę - mówi Tomasz Płachecki, którego spotkaliśmy pod amfiteatrem.

Pan Tomasz nie jest z Opola i nie wie, że krzesełka są nowe, nie mają nawet roku, a amfiteatr - zbudowany kosztem 32 milionów złotych - został oddany do użytku w czerwcu 2011, tuż przed festiwalem.

Wówczas nikt nie mówił, że z krzesełkami jest coś nie tak. Wręcz przeciwnie. Przedstawiciele urzędu miasta chwalili wykonawcę - znaną warszawską firmę Budimex SA - za jakość i tempo prac.

Tymczasem teraz urząd miasta przyznaje, że do naprawy nadają się wszystkie z 3600 krzesełek, jakie zamontowano na widowni. Powody?

Stelaże - na których zamontowano siedziska - już rdzewieją. Kłopoty są także z drewnianymi siedziskami, od których odpada lakier.

- A to powoduje, że do drewna dostaje się wilgoć, a niektóre siedziska były wręcz nasiąknięte wodą - słyszymy w Narodowym Centrum Polskiej Piosenki, administrującym amfiteatrem.

Miasto za wymianę nie zapłaci ani grosza. Będzie ona zrobiona w ramach gwarancji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska