Tajemniczy gość zajrzał na osiedle w środę późnym popołudniem i od razu wywołał poruszenie wśród mieszkańców. Zwierzę przypomniało przerośniętą jaszczurkę, dlatego świadkowie postanowili wezwać na pomoc strażników.
- Wyglądało na to, że ta jaszczurka przywykła do widoku ludzi, bo nawet nie uciekała. Siedziała przed budynkiem i tylko rozglądała się z zaciekawieniem - opowiada Krzysztof Maślak, wicekomendant Straży Miejskiej w Opolu.
W ruch poszła specjalna pętla, którą bezpiecznie można złapać zwierzę za szyję oraz rękawice ochronne. - To wystarczyło, bo jaszczur niespecjalnie bronił się przed złapaniem - wspomina wicekomendant.
Zwierzę nie wyglądało na krajową jaszczurkę, dlatego strażnicy podejrzewają, że - jak często bywa w takich przypadkach - zostało ono wypuszczone przez znudzonego hodowcę.
- Takich incydentów przybywa, bo ludzie podążając za modą kupują sobie egzotyczne zwierzę, a później - gdy ono dorasta i staje się kłopotliwe - wypuszczają je na wolność chcąc się go pozbyć - mówi wicekomendant.
Drugi scenariusz jest taki, że jaszczurka wykorzystała nieuwagę właściciela i uciekła z mieszkania.
- Mieliśmy już taki przypadek - opowiada Krzysztof Maślak. - Legwan, który bez problemu chodzi po murze, zszedł z pierwszego piętra. Okazało się, że właściciel tylko na moment otworzył balkon.
Tajemnicza jaszczurką z Zaodrza zajął się lekarz weterynarii. Po badaniach zdecyduje gdzie trafi zwierzę. Chyba, że wcześniej znajdzie się właściciel.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?