Wielka jaszczurka grasowała po opolskim osiedlu

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
Zwierzę przypominające legwana pojawiło się na terenach zielonych przy ul. Dambonia. Zdezorientowani ludzie wezwali na pomoc straż miejską.

Tajemniczy gość zajrzał na osiedle w środę późnym popołudniem i od razu wywołał poruszenie wśród mieszkańców. Zwierzę przypomniało przerośniętą jaszczurkę, dlatego świadkowie postanowili wezwać na pomoc strażników.

- Wyglądało na to, że ta jaszczurka przywykła do widoku ludzi, bo nawet nie uciekała. Siedziała przed budynkiem i tylko rozglądała się z zaciekawieniem - opowiada Krzysztof Maślak, wicekomendant Straży Miejskiej w Opolu.

W ruch poszła specjalna pętla, którą bezpiecznie można złapać zwierzę za szyję oraz rękawice ochronne. - To wystarczyło, bo jaszczur niespecjalnie bronił się przed złapaniem - wspomina wicekomendant.

Zwierzę nie wyglądało na krajową jaszczurkę, dlatego strażnicy podejrzewają, że - jak często bywa w takich przypadkach - zostało ono wypuszczone przez znudzonego hodowcę.
- Takich incydentów przybywa, bo ludzie podążając za modą kupują sobie egzotyczne zwierzę, a później - gdy ono dorasta i staje się kłopotliwe - wypuszczają je na wolność chcąc się go pozbyć - mówi wicekomendant.

Drugi scenariusz jest taki, że jaszczurka wykorzystała nieuwagę właściciela i uciekła z mieszkania.

- Mieliśmy już taki przypadek - opowiada Krzysztof Maślak. - Legwan, który bez problemu chodzi po murze, zszedł z pierwszego piętra. Okazało się, że właściciel tylko na moment otworzył balkon.

Tajemnicza jaszczurką z Zaodrza zajął się lekarz weterynarii. Po badaniach zdecyduje gdzie trafi zwierzę. Chyba, że wcześniej znajdzie się właściciel.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska