Wielka kłótnia o jedno zaproszenie

Anna Grudzka
Anna Grudzka
Prezydent Opola twierdzi, że nie przyjechał na sesję rady powiatu bo odmówiono mu prawa głosu. - To nieprawda - mówi przewodniczący RPO.

Chodzi o sytuację, która miała miejsce podczas poniedziałkowej, wyjazdowej sesji rady powiatu. Jej głównym punktem było przyjęcie uchwały sprzeciwiającej się poszerzeniu granic Opola. Głosowanie miało być poprzedzone dyskusją, do której zaproszono radnych, wójtów, parlamentarzystów oraz prezydent Opola Arkadiusza Wiśniewskiego.

Ten na sesji się jednak nie pojawił, a staroście wysłał list, w którym wyjaśnił, że jego nieobecność jest związana z tym, że nie przewidziano miejsca na jego wystąpienie. Dzień później Mirosław Pietrucha, wiceprezydent miasta, na antenie Radia Opole stwierdził, że prezydentowi Wiśniewskiemu odmówiono możliwości zabrania głosu w sprawie tak ważnej dla wszystkich mieszkańców. To rozsierdziło samorządowców z powiatu.

- Oświadczam z całą stanowczością i odpowiedzialnością, że nikt w żadnej formie nie kontaktował się ani ze mną, ani z żadnym z pracowników Starostwa Powiatowego w Opolu w tej kwestii. Więc ani ja, ani nikt z pracowników nie miał możliwości, by odmówić prezydentowi Opola zabrania głosu na XVII sesji Rady Powiatu Opolskiego - stwierdził w swoim oświadczeniu Stefan Warzecha, przewodniczący Rady Powiatu Opolskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska