Wielka Święta Rodzina z kościoła św. Anny w Oleśnie

Mirosław Dragon
Mirosław Dragon
Piotr Stanik i Dorota Szulc wnoszą do kościoła św. Anny odzyskaną figurkę Matki Boskiej z Dzieciątkiem.
Piotr Stanik i Dorota Szulc wnoszą do kościoła św. Anny odzyskaną figurkę Matki Boskiej z Dzieciątkiem. Mirosław Dragon
Zmarły niedawno Piotr Stanik do końca życia miał nadzieję, że policja odnajdzie skradziony w 1994 roku bezcenny tryptyk "Wielka Święta Rodzina" z kościoła św. Anny. Na razie udało się odzyskać tylko trzy odcięte figury.

Odnalezienie XVI-wiecznego tryptyku z Olesna było do końca ideą fixe Piotra Stanika, miłośnika kościoła św. Anny i opiekuna Siedmiu Źródeł, śródleśnego rozlewiska, znajdującego się 1,5 kilometra od drewnianego kościółka. Mimo iż od kradzieży minęło już 18 lat, Piotr Stanik nalegał, żeby nadal pisać artykuły o poszukiwaniu rzeźb.

- Skoro znaleziono część figur, można znaleźć także resztę - mówił Stanik.

Opiekun Siedmiu Źródeł słynął z trudnego charakteru, ale to dzięki jego uporowi odnalezione figury wróciły do Olesna Istniało bowiem niebezpieczeństwo, że zostaną utracone na zawsze.

Piotr Stanik (z zawodu mechanik samochodowy) próbował odzyskać skradziony ołtarz modlitwą, wysoką nagrodą pieniężną, a nawet czarami.

Przez pierwsze lata wydawało się, że sprawa jest beznadziejna. "Wielką Świętą Rodzinę" ukradziono w nocy z 19 na 20 sierpnia 1994 roku.

Dzisiaj aż trudno uwierzyć, że tak łatwo było wynieść z kościoła bezcenny ołtarz, wykonany przez mistrza Jakuba z Krakowa, ucznia samego Wita Stwosza.

W kościele św. Anny nie było wtedy żadnego alarmu . Nie było nawet krat w oknach ani oświetlenia wokół świątyni. Złodzieje wybili okno i weszli do środka. Z łupem wyszli drzwiami. Oprócz gotyckiego tryptyku Stwosza złodzieje ukradli rzeźbę Matki Boskiej.
Tuż po kradzieży wartość ołtarza z 1517 roku oszacowano na ówczesne 3 miliardy zł (czyli 300 tys. zł). Była to jednak kwota szacunkowa. Nikt nie odkupi bowiem 500-letniego zabytku. Wpracowni Gerarda Kocha we Wrocławiu powstała tylko replika, którą dzisiaj możemy oglądać w kościele.

W Oleśnie powstał Społeczny Komitet Ochrony Zabytków, do którego należeli min. Piotr Stanik, Krystian i Dorota Szulcowie (pani Dorota przez lata była zakrystianką w kościele św. Anny). Członkowie komitetu codziennie modlili się o odnalezienie skradzionego ołtarza.

Komitet wyznaczył też nagrodę za wskazanie miejsca, w którym znajduje się skradziony ołtarz. Kwotę kilkakrotnie podnoszono, doszła aż do 50 tysięcy ówczesnych niemieckich marek. Nikt się jednak nie zgłosił. Do przełomu w sprawie doszło w 2003 roku. Wtedy to policjanci z Krakowa rozbili grupę przestępczą specjalizującą się we włamaniach do kościołów. W mieszkaniu-dziupli, w którym złodzieje trzymali łup, znaleziono setki rzeźb i naczyń liturgicznych.

- Było tego tyle, że odzyskane rzeczy zajmowały trzy pokoje w naszej komendzie - mówił w rozmowie z nto Dariusz Nowak, rzecznik komendy wojewódzkiej policji w Krakowie.

Wśród nich były rzeźby z Olesna: płaskorzeźba Boga Ojca, figura św. Anny z tryptyku oraz Matka Boska z Dzieciątkiem z bocznego ołtarza.

Złodzieje odcięli figury z ołtarza. Najbardziej zniszczona była postać świętej Anny. Złodzieje zdarli oryginalną polichromię i pomalowali rzeźbę na czarno.

- Kiedy zobaczyliśmy na komendzie policji w Krakowie pocięte figury, byliśmy w szoku - mówi Piotr Stanik.
Sąd nie chciał wydać figury Matki Boskiej, ponieważ jej rozmiar nie zgadzał się z informacjami z katalogu zabytków. Piotr Stanik zbierał dowody na to, że w katalogu popełniono błąd. Kilkukrotnie jeździł do Krakowa, aż w końcu przywiózł odnalezione figury do Olesna.

Do końca życia wierzył, że uda się odzyskać resztę "Wielkiej Świętej Rodziny". Przekonywał niedowiarków: złodzieje nie potrafili sprzedać tryptyku, dlatego pocięli go, na kawałki, żeby sprzedawać osobno figury. Skoro znaleziono dwie z nich, to da się odnaleźć pozostałe trzydzieści.

- Konserwatorzy zabytków ze znalezionych wszystkich części odtworzą cały ołtarz - mówił Piotr Stanik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska