Wielki objazd dla autobusów MZK w Opolu. Są problemy [wideo]

Zamieszanie spowodowane jest złym stanem mostu na ulicy Niemodlińskiej, na którym wprowadzono zakaz wjazdu dla wszystkich pojazdów o masie powyżej 3,5 tony. Ograniczenie objęło autobusy, dlatego teraz skręcają one z ul. Niemodlińskiej w ulicę Wrocławską i dalej wjeżdżają w przeciążoną ul. Spychalskiego.

Drogowcy obawiali się, że to spowoduje bardzo duże utrudnienia nie tylko dla pasażerów, ale również dla kierowców samochodów osobowych, choć ci nadal mogą przejeżdżać przez przeprawę. Nowa organizacja ruchu została wprowadzona przed godziną piątą i tylko w okresie największego porannego szczytu komunikacyjnego pojawiły się zatory.

- Na razie faktycznie nie było źle - ocenia Tomasz Zawadzki, naczelnik wydziału komunikacji i transportu zbiorowego w Urzędzie Miasta Opola. - Największy korek zrobił się na krótkim odcinku ulicy Wrocławskiej pomiędzy placem Piłsudskiego a skrzyżowaniem z ul. Niemodlińską. Generalnie jednak autobusy trzymały się czasu przejazdu, który wydłużyliśmy o kilka minut.

Urzędnicy nie ustrzegli się jednak wpadek. Tymczasowy przystanek na ul. Wrocławskiej urządzono na trawniku, na których wychodzili z autobusów pasażerowie. Problemy były też na placu Piłsudskiego, gdzie piesi byli zdezorientowani wyłączeniem świateł na jednym z przejść. Dopiero potem przejście zamknięto barierami.

- To powinno być zrobione wcześniej - nie ukrywa naczelnik. - Tak samo jak wybrukowanie przystanku. Postaramy się, aby przystanek wyglądał inaczej już w czwartek.

Po południu na trasie objazdu też nie było dramatu, ale czasy przejazdu wydłużyły się. Trudniej było wyjechać z centrum na Zaodrze, problemy były też na skrzyżowaniu ul. Niemodlińskiej z ul. Wrocławską. Drogowcy obawiali się jednak, że będzie znacznie gorzej.

Objazd ma obowiązywać aż do jesieni 2017 roku. Dlatego, aby jeszcze usprawnić ruch, drogowcy chcą poszerzyć ul. Spychalskiego. Najpóźniej w czerwcu powstać ma trzeci pas ruchu.