Pani Joanna nie kryje wzburzenia. W poniedziałek rano zauważyła pod budynkiem prudnickiej biblioteki ciężarówkę i robotników ładujących dziesiątki książek na makulaturę.
- Zanim mnie przegonili zdążyłam zabrać trzy książki - opowiada kobieta. - Przecież można było urządzić kiermasz albo rozdać książki za darmo. Jak można wyrzucać książki, gdy w telewizji trwa wielka akcja “Czytaj dzieciom"?
- Porządkujemy księgozbiór. Dla nas to normalna działalność - tłumaczy Małgorzata Skowronek, dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej w Prudniku. W maju bibliotekę czeka przeprowadzka do nowej siedziby, dlatego pozbywają się książek zniszczonych, a także “gniotów", których nikt nie wypożyczał od co najmniej 10 lat. Wnikliwie jest też przeglądany księgozbiór zlikwidowanej w Prudniku biblioteki pedagogicznej. W sumie na makulaturę pojedzie ok. 8 - 9 tys. książek.
- Stawiamy na jakość, nie na ilość - mówi dyr Skowronek. - Światowe normy mówią, że co 10 lat trzeba wymienić cały księgozbiór. Za to w ubiegłym roku kupiliśmy prawie 1,7 tys. nowych pozycji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?