Wielkie porządki w prudnickiej bibliotece zdziwiły mieszkanców

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Dyrektor biblioteki w Prudniku Małgorzata Skowronek pokazuje książki, które pójdą na makulaturę.
Dyrektor biblioteki w Prudniku Małgorzata Skowronek pokazuje książki, które pójdą na makulaturę. Krzysztof Strauchmann
Ze stutysięcznego księgozbioru zniknie 8 - 9 tys. pozycji zniszczonych i nieatrakcyjnych dla czytelników.

Pani Joanna nie kryje wzburzenia. W poniedziałek rano zauważyła pod budynkiem prudnickiej biblioteki ciężarówkę i robotników ładujących dziesiątki książek na makulaturę.

- Zanim mnie przegonili zdążyłam zabrać trzy książki - opowiada kobieta. - Przecież można było urządzić kiermasz albo rozdać książki za darmo. Jak można wyrzucać książki, gdy w telewizji trwa wielka akcja “Czytaj dzieciom"?

- Porządkujemy księgozbiór. Dla nas to normalna działalność - tłumaczy Małgorzata Skowronek, dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej w Prudniku. W maju bibliotekę czeka przeprowadzka do nowej siedziby, dlatego pozbywają się książek zniszczonych, a także “gniotów", których nikt nie wypożyczał od co najmniej 10 lat. Wnikliwie jest też przeglądany księgozbiór zlikwidowanej w Prudniku biblioteki pedagogicznej. W sumie na makulaturę pojedzie ok. 8 - 9 tys. książek.

- Stawiamy na jakość, nie na ilość - mówi dyr Skowronek. - Światowe normy mówią, że co 10 lat trzeba wymienić cały księgozbiór. Za to w ubiegłym roku kupiliśmy prawie 1,7 tys. nowych pozycji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska