Wielkimi krokami zbliża się 14. Opolski Festiwal Skoków. Stadion w Opolu sprzyja niesamowitym widowiskom

Główna część rywalizacji, czyli konkurs skoku wzwyż kobiet i mężczyzn tradycyjnie rozpocznie się we wczesne niedzielne popołudnie, dokładnie o godz. 14. Dzień wcześniej na Stadionie im. Opolskich Olimpijczyków rywalizować będą natomiast juniorzy (szczegółowy program całego wydarzenia na str. 4).

Skupiając się jednak na jego priorytetowym punkcie, czyli zmaganiach seniorów, ponownie warto bacznie przyjrzeć się liście startowej. Nie brakuje na niej ciekawych i znanych nazwisk. Największymi gwiazdami 14. edycji będą Włoch Gianmarco Tamberi oraz Ukrainka Irina Gieraszczenko (więcej o nich przeczytacie w specjalnym papierowym dodatku do piątkowego wydania NTO). Warto jednak skupić się także na innych uczestnikach.

Od obrońcy tytułu po zdolnego juniora z Kędzierzyna-Koźla

W gronie mężczyzn warto choćby uważnie śledzić poczynania Norberta Kobielskiego. Ten 22-letni obecnie zawodnik zwyciężył w Opolu w ubiegłym roku, osiągając wynik 2,26 m. Po dziś dzień jest to również jego rekord życiowy.

- Bardzo liczę na kolejny udany występ Norberta - nie ukrywa Janusz Trzepizur, pomysłodawca i dyrektor organizacyjny Opolskiego Festiwalu Skoków. - Ma papiery na duże skakanie i chciałbym, żeby nawiązał walkę z Tamberim. A jeżeli by jej nie wygrał, to żeby osiągnął przynajmniej rezultat 2,30 m, czyli minimum na mistrzostwa świata w stolicy Kataru, Dausze.

Choć czempionat globu odbywać się będzie w tym roku bardzo późno, bo dopiero w dniach 28 września - 6 października, zbieranie skoczków na 14. OFS nie było łatwym zadaniem. Dlatego też łącznie wystartuje ich 10, podczas gdy pań będzie 13.

- Miało to związek z tym, że w podobnym czasie odbywają się dwie bardzo konkurencyjne imprezy: igrzyska europejskie w Mińsku oraz 25. edycja prestiżowych zawodów w Niemczech - tłumaczy Stanisław Olczyk, dyrektor OFS.

Ostatecznie jednak męska lista startowa i tak wygląda interesująco. Podobnie jak przed rokiem, w Opolu skakać będą Portorykańczyk Luis Castro i Meksykanin Edgar Rivera. Ciekawostką jest z kolei obecność Jakuba Bujaka, halowego mistrza Polski juniorów, reprezentującego MMKS Kędzierzyn-Koźle.

Będziemy świadkami uroczystej dekoracji

W konkursie żeńskim również nie zabraknie kilku zagranicznych zawodniczek, na czele ze znanymi już w naszym regionie Czeszką Ladą Pejchalovą, Uzbeczką Nadią Duszanową czy Niemką Jossie Graumann.

Żadna z nich nie poznała jednak jeszcze smaku triumfu w OFS, podczas gdy tego zaszczytu dostąpiła inna z uczestniczek - Anna Ksok-Widawska. Mianowicie triumfowała ona w historycznej, pierwszej edycji imprezy (2006 r.), a niedawno została ... mistrzynią świata weteranek.

- Zaprosiliśmy Anię, ponieważ chcemy ją godnie pożegnać na zakończenie kariery - zaznacza Olczyk. - Zostanie ona uhonorowana w szczególny sposób.

Jeżeli chodzi o polską część obsady w konkursie kobiet, na skoczni po raz kolejny pokaże się m.in. rodowita opolanka Paulina Wal.

Niezwykła otoczka pozwala osiągać wielkie wyniki

Uczestnicy OFS od lat przyzwyczają nas do osiągania znakomitych rezultatów. Stąd też i tym razem nie będzie szczególnym zaskoczeniem, jeżeli najlepsze wyniki będą oscylować wokół imponujących rekordów opolskiego stadionu. Obecnie należą one do Katarczyka Mutaza Essy Barshima (2,40 m) oraz Rosjanki Marii Lasitskene (2 m).

- W 2016 roku niewiele brakowało, by Barshim wyrównał w Opolu rekord świata Kubańczyka Javiera Sotomayora (2,45 m - red.) - przypomina wiceprezydent Opola, Przemysław Zych. - Jestem przekonany, że w tym roku Włoch Tamberi również jest w stanie swoimi skokami rozgrzać publiczność do czerwoności.

Tak jak przed rokiem, męski i żeński konkurs będą odbywać się równolegle, na zeskokach ustawionych tuż obok siebie, w bardzo bliskiej odległości od widowni.

- OFS to wydarzenie, na którym co roku muszę być - podkreślał Władysław Kozakiewicz, mistrz olimpijski w skoku o tyczce z 1980 roku. - Do Opola szczególnie przyciąga fakt, że regularnie oglądamy tu skoki na wysokim poziomie, które nieczęsto można podziwiać. Publiczność widzi zawodników z bliska, a nie oddalonych o 50 metrów. Można zatem dostrzec lepiej emocje, wysiłek i różne reakcje uczestników.

- Zaryzykuję stwierdzenie, że tylko na treningu można podejść bliżej zawodników niż w Opolu - dodawał Jacek Wszoła, dwukrotny medalista igrzysk olimpijskich w skoku wzwyż (złoty z Montrealu - 1976 r., srebrny z Moskwy - 1980 r.). - Ponadto bardzo podoba mi się też możliwość oddawania skoków przy muzyce. Na zawody sportowe nie przychodzi się bowiem na modły, tylko aby poczuć dużą dawkę adrenaliny i radość z tego, co się podczas nich dzieje. Skoczkowie bardzo szybko polubili rywalizację w takich okolicznościach.

Z kolei Janusz Trzepizur zauważa, że z roku na rok OFS zyskuje popularność na międzynarodowej arenie.

- Poszła fama w świat, że w Opolu naprawdę dobrze się skacze - puentuje. - Finansowo nie jesteśmy oczywiście w stanie konkurować z największymi mityngami, ale jak widać ciekawa formuła zmagań przyciąga do nas uznane nazwiska .

Lista startowa 14. OFS (kobiety)

1. Anna Ksok-Widawska
2. Aleksandra Nowakowska
3. Lada Pejchalova (Czechy)
4. Paulina Wal
5. Marusa Cernjul (Słowenia)
6. Aneta Rydz
7. Tatian Gousin (Grecja)
8. Jossie Graumann (Niemcy)
9. Nadia Duszanowa (Uzbekistan)
10. Alessia Trost (Włochy)
11. Irina Gieraszczenko (Ukraina)
12. Paulina Borys
14. Wiktoria Miąso

Lista startowa 14. OFS (mężczyźni)

1. Jakub Bujak
2. Marco Fasinotti (Włochy)
3. Barry Trevor (Bahama)
4. Marek Bahnik (Czechy)
5. Luis Castro (Portoryko)
6. Edgar Riviera(Meksyk)
7. Norbert Kobielski
8. Gianmarco Tamberi (Włochy)
9. Sergij Spilniak (Ukraina)
10. Dmytro Demianiuk (Ukraina)