Kluczbork od stycznia tego roku wprowadził kartę "Kluczbork dla rodziny+", uprawniającą do zniżek dla rodzin (bez względu na dochody), które korzystają z miejskich obiektów, jak baseny czy muzeum, ale także z oferty miejscowych firm, które przyłączyły się do programu.
Do tego jest darmowe doradztwo prawne i psychologiczne, a od września dzieci z takich rodzin będą mogły wypożyczyć komplety podręczników w szkolnych bibliotekach.
- To oszczędność około 500 zł na komplecie dla jednego dziecka - szacuje Andrzej Nowak, wiceburmistrz Kluczborka. Do tej pory karty wyrobiło sobie 1250 rodzin posiadających co najmniej troje dzieci lub dziecko niepełnosprawne i to burmistrza zaskoczyło, bo gmina nie miała pełnych statystyk, ile może ich być. Z pomocy społecznej korzystało wcześniej około 300.
W całej Polsce ok. 50 samorządów wprowadziło ulgi dla rodzin wielodzietnych. Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej chce stworzenia ogólnopolskiej Karty dużej rodziny, która zapewniłaby m.in. zniżki na przejazdy PKP.
Chce też zachęcić kolejne gminy do wprowadzenia takiej karty, oferując im większy procent pieniędzy z podatku dochodowego.
Małgorzata Łuczak z Opola, mama czworga dzieci w wieku od 4 do 13 lat, przyklaskuje takiemu pomysłowi. - W czasie, kiedy tyle mówi się o problemach demograficznych, przede wszystkim w naszym regionie i mieście, a gros młodych ludzi z różnych powodów nie chce mieć potomstwa, liczne rodziny powinny być traktowane szczególnie - ocenia. Jej zdaniem samorządowcy powinni widzieć w takim wsparciu biznes. - Bo jeśli te dzieci, dzięki wsparciu gminy, zostaną dobrze wychowane, to w przyszłości - jako odpowiedzialni obywatele i pracownicy - przyniosą zyski gminie i krajowi - tłumaczy Małgorzata Łuczak.
Takiej karty, mimo inicjatywy opolskich radnych, nie wprowadziło jeszcze Opole. Krzysztof Kawałko, wiceprezydent miasta, odpiera zarzuty o brak troski o rodziny, także wielodzietne.
- Tylko w tym roku dopłaciliśmy do żłobków 2 mln 450 tys. zł. Dzięki takiemu wsparciu od 2011 roku liczba miejsc żłobkowych wzrosła z 280 do 704 - wylicza. Bilety rodzinne obowiązują w kilku miejskich instytucjach, m.in. na basenach, lodowisku czy galerii. Wiceprezydent dodaje, że miasto jeszcze w tym roku chce wprowadzić kartę miejską, która będzie uprawniała do różnorodnych ulg wiele grup społecznych. - Nie chcemy faworyzować tylko jednej - uzasadnia.
Posądzenia o preferowanie wybranej grupy mieszkańców obawia się też Maria Feliniak, wiceburmistrz Strzelec Opolskich, gdzie karty wspierającej liczne rodziny także nie ma. - Lepiej byłoby, żeby rodziny wielodzietne mogły korzystać z ulg podatkowych czy wysokich świadczeń rodzinnych - mówi.
Małgorzata Łuczak, mama z Opola, postrzega to jednak nieco inaczej. - Takimi ulgami gminy mogą konkurować ze sobą o mieszkańców, żeby rodziny wybierały dane miasto czy wieś na miejsce do życia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?