Wieluń nie jest już taki pewny o Neapco. Fabryka może powstać w Oleśnie

Amerykańscy szefowie fabryki motoryzacyjnej Neapco rozważają przenosiny, ponieważ w Praszce nie mają miejsca na rozbudowę, a do tego nie są właścicielem obecnych hal produkcyjnych.

Holding poinformował na dodatek, że firma konsultingowa zarekomendowała im dwie ewentualne nowe lokalizacje: Olesno lub Wieluń (woj. łódzkie).

Władze Olesna dla Neapco włączają gminne tereny do specjalnej strefy ekonomicznej. Władze Praszki przedstawiły listy intencyjne prywatnych właścicieli gruntów, którzy obiecali sprzedać ziemię pod budowę nowej fabryki.

Burmistrz Wielunia Paweł Okrasa od dawna dawał jednak do zrozumienia, że decyzja już zapadła, a Amerykanie przeniosą fabrykę właśnie do jego miasta. Gmina Wieluń kupiła nawet 31 hektarów terenów przemysłowych dla inwestora.

Samorządowców z Wielunia jednak mocno zaniepokoił ostatni artykuł z Nto.pl , w którym pisaliśmy o tym, że jedna ze spółek Grupy Armatura ogłosiła przetarg na sprzedaż prawie 9-hektarowej działki na terenach inwestycyjnych przy ul. Leśnej w Oleśnie.

- W Wieluniu rozniosło się, że Armatura sprzedaje tę ziemię właśnie firmie Neapco - mówi jeden z wieluńskich przedsiębiorców. - Zaniepokojeni radni pytali na sesji burmistrza, dlaczego Neapco woli jednak Olesno od Wielunia.
- To są tylko plotki i domysły, żadne decyzje w sprawie lokalizacji zakładu jeszcze nie zapadły - komentuje nieoficjalnie przedstawiciel Neapco w Praszce.

Oficjalnie zarząd Neapco jakiś czas temu ogłosił związkom zawodowym tylko tyle, że decyzję w tej sprawie podejmie do końca tego roku.

Umowa na dzierżawę hal w Praszce kończy się w 2020 roku. W fabryce przy ul. Kaliskiej pracuje 1010 osób.

- Mamy w radzie miejskiej dwóch radnych, którzy są związkowcami w Neapco. Mamy zatem informacje niemal z pierwszej ręki. Prawda jest taka, że na razie jest cisza, nikt nic nie wie, a wszyscy snują jedynie domysły - uważa Bogusław Łazik, przewodniczący rady miejskiej w Praszce.