Wichura połamała konary wierzby w środę 3 października kilkanaście minut po godz. 16. Kilka z nich spadło na ziemię, inne zawisły na konarach znajdujących się poniżej. Strażacy przez kilka godzin usuwali skutki silnych podmuchów wiatru i zabezpieczali okolicę drzewa.
W poniedziałek na miejscu pojawiła się ekipa pilarzy, która poobcinała liczne konary drzewa. - Żal patrzyć, to było takie piękne drzewo, a pozostawały tylko kikuty - mówi pani Janina, która często spaceruje w rejonie Stawu Zamkowego.
Zobacz: Silny wiatr łamie drzewa na Opolszczyźnie. Interweniują strażacy
Kobieta obawia się, że to tylko wstęp do usunięcia całej wierzby. Ale jeden z pracowników firmy odpowiadającej za przycięcie drzewa przekonuje, że ma ono pozostać na swoim miejscu.
- Pracowaliśmy pod nadzorem osób z ratuszowego wydziału ochrony środowiska. Usunęliśmy wybrane gałęzie i konary, aby uchronić drzewo przez przewróceniem się. Obecnie chyliło się ku stawowi. Dzięki temu uda się je ustabilizować. I nie należy się martwić wyglądem. Wierzby szybko i mocno odbijają po takich przycięciach - mówi.
- Dość powiedzieć, że podobnych przycinek dokonaliśmy dwa lata temu na wierzbach naprzeciwko, od strony ulicy Piastowskiej. I teraz ich korony pięknie wyglądają - przekonuje mężczyzna.
Zobacz: Opolskie Info [5.10.2018]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?