Więzienie da ludziom pracę

Joanna Forysiak
Premier Jerzy Buzek obiecał nysanom, że w ciągu dwóch lat koszary przy ul. Otmuchowskiej zostaną przekształcone w półotwarte więzienie.

Obietnicę tę premier złożył przy okazji wizyty w LO "Carolinum" podczas kwietniowych prawyborów. Motywował ją troską rządu o lokalny rynek pracy. - Ludzie będą mieli pracę, żołnierze, którzy nie znajdą zatrudnienia gdzie indziej po likwidacji nyskiego garnizonu, będą mogli się szybko przekwalifikować - przekonywał słuchaczy Jerzy Buzek.
Argument ten przypadł do gustu władzom miejskim i powiatowym, które starają się o przejęcie chociaż części budynków pokoszarowych.
- Każda forma zapewnienia ludziom pracy jest dobra - twierdzi Edward Szupryczyński, członek zarządu powiatu. - Takiej placówce niezbędni są strażnicy, pracownicy administracji oraz dobrze rozwinięta infrastruktura. To jest ogromna szansa dla mieszkańców pozostających bez pracy. W podobnym tonie wypowiada się wiceburmistrz Nysy, Zbigniew Szlempo: - W Stanach Zjednoczonych, gdy miasto ma więzienie, cieszy się, bo z tego żyje. Przecież za tym idą wielkie pieniądze z budżetu państwa. Jeżli przez to w mieście powstałoby 100 lub nawet 200 miejsc pracy, gra jest warta świeczki.

Powstanie więzienia o lżejszym rygorze ma wpłynąć na zwiększenie wykonywalności wyroków. - Nie jestem zwolennikiem tworzenia więzień, ale nie może być tak, że ludzie wiele lat czekają na wykonanie wyroku i śmieją się z prawa - mówi Edward Szupryczyński. - Skoro prowadzenie samochodu po pijanemu jest przestępstwem, a przepisy kodeksu są niemożliwe do wyegzekwowania - to przecież bez sensu.
Z tą opinią zgadza się dyrektor nyskiego więzienia, Adam Pietras, który twierdzi, że otwarcie podobnego typu zakładu wpłynie na poczucie bezpieczeństwa obywateli. - Społeczeństwo będzie miało gwarancję, że orzeczona kara jest wykonalna - powiedział "NTO".

Półotwarty zakład karny od zamkniętego różni się przede wszystkim sposobem odbywania kary. Osadzeni w nim w dzień mają otwarte cele, korzystają z różnorodnych przywilejów i łatwiej im uzyskać przepustki, chociaż - jak twierdzi dyrektor więzienia - ta kwestia w przypadku każdego skazanego jest rozpatrywana indywidualnie. - Nie mnie rozstrzygać, czy tworzenie nowych zakładów jest konieczne - stwierdził dyplomatycznie dyrektor Pietras. - Ale przeludnienie w więzieniach w całej Polsce jest faktem. Uzasadnione jest więc poszukiwanie dla nich nowych miejsc pobytu, aby izolować niebezpiecznych przestępców.

Społeczny odbiór ministerialnej inicjatywy budzi wątpliwości. Entuzjastycznie nastawieni wobec niej lokalni politycy, zapytani, czy nie obawiają się niepokojów społecznych, prezentują rozbieżne stanowiska. - Niespecjalnie ktoś nas będzie pytać o zdanie, bo decyzja zapadnie na szczeblu resortu spraw wewnętrznych - powiedział wiceburmistrz Szlempo. - Przecież będzie to lekki zakład karny, dla alimenciarzy czy kobiet. Mieszkańcy zrozumieją, że półotwarte więzienie w Nysie to szansa sprowadzenia dużych pieniędzy.
Inne zdanie ma w tej kwestii Edward Szupryczyński: - Akceptacja takiego zakładu będzie społecznym problemem - twierdzi. - Ludzie boją się nawet Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego i każda wiadomość o jego przeniesieniu budzi natychmiastowy protest. Przewiduję, że mieszkańcy będą reagowali bardzo negatywnie.

Pozostanie jeszcze kwestia własności bazy powojskowej. Budynki zostały przekazane Agencji Mienia Wojskowego, która jest skłonna 30 procent nieruchomości przekazać w formie bezprzetargowej na rzecz samorządu lokalnego. Reszta zostanie sprzedana. Tę część, o którą wystara się gmina i powiat, trzeba będzie podzielić między więzienie a inne placówki, które władze mają zamiar umieścić w budynkach powojskowych: Centrum Integracyjno-Edukacyjne, obiecywane przez premiera Centrum Informacji, Technologii i Edukacji oraz Państwową Wyższą Szkołę Zawodową, gdyż koszary mają być przekształcone w akademiki. Decyzja w sprawie przekazania mienia ma być podjęta 24 maja.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska