Pomagają w ten sposób służbom komunalnym, które z powodu intensywnych opadów, nie nadążały z usuwaniem białego puchu. Na pomysł ich zatrudnienia wpadli w ostatnich dniach dyrektorzy zakładów karnych.
- Więźniowie pracują przy odśnieżaniu za darmo - podkreśla Jacek Światły, rzecznik prasowy opolskiej służby więziennej. - Swoją pracę rozpoczynają wczesnym rankiem, a kończą po południu.
Skazani nie są pilnowani przez uzbrojonych strażników. Wielu z nich pracuje na ulicach samodzielnie. Jacek Światły dodaje, że ludzie nie powinni się ich obawiać.
- Nie ma także zagrożenia, że któryś z nich ucieknie - mówi Światły. - To osoby, którym do wyjścia na wolność pozostało od kilku do kilkunastu miesięcy. Dlatego ucieczka im się nie opłaca.
W Strzelcach Opolskich więźniowie wzięli wczoraj udział w akcji wywożenia śniegu z centrum na obrzeża miasta. Pracy mieli sporo, bo w rynku zebrały się potężne zwały, które utrudniały przechodniom przechodzenie przez ulice.
- I bardzo dobrze, że pracują! - uważa Stanisław Dudek, którego spotkaliśmy w okolicy ratusza. - To powinna być norma. Jesienią jest mnóstwo roboty przy grabieniu liści, a wiosną i latem przy zamiataniu ulic.
Sami więźniowie też są zadowoleni.
- Cieszę się, że mam co robić i nie muszę siedzieć w celi - mówi Andrzej spod Krapkowic, który za kradzieże trafił do więzienia na 15 miesięcy. - Za kratami czas leci kilka razy wolniej.
Łącznie na Opolszczyźnie pracuje w ten sposób 100 więźniów. Dbają przede wszystkim o chodniki przy szkołach, szpitalach, domach pomocy społecznej i urzędach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?