W najbardziej uprzywilejowanej sytuacji byli w środę nauczyciele, którzy już od piątku 19 grudnia mieli świąteczne ferie i spokojnie mogli przygotowywać się do świąt. Pracownicy oświaty do pracy wrócą dopiero 5 stycznia. Pozostali nie mogą liczyć na taki komfort i kto nie miał urlopu, musiał w Wigilię pracować.
Większość z nas robiła to niechętnie, gdyż zdaniem ponad 80 procent ankietowanych przed Bożym Narodzeniem Polaków, Wigilia powinna być wolna od pracy. I tak na prawdę w dużej mierze jest, gdyż kto tylko może w pracy przebywa krócej niż zwykle, a nawet wtedy myślami jest już przy przygotowaniach do uroczystej wieczerzy.
- Moje dziewczyny pracowały tylko do 14.00 - mówi Magda Wojciechowska, prowadząca niewielki sklep spożywczy w Kędzierzynie -Koźlu. - Ruch był duży, wiele osób robiło ostatnie zakupy, wpadając z reguły po drobne rzeczy, np. przyprawy.
Podobnie było w większości placówek handlowych, które zamykały swoje podwoje przed klientami najpóźniej o godz. 16.00, a w większości przypadków godzinę lub dwie wcześniej.
W jeszcze lepszej sytuacji były osoby pracujące w biurach, skąd około południa kobiety zwalniano do domów.
- Nawet najmniej wyrozumiali szefowie, a ja takiego mam wiedzą, że z pracownic w Wigilię wielkiego pożytku nie będzie - uśmiecha się Karolina, prowadząca sekretariat niewielkiej firmy handlowo-usługowej w okolicach Strzelec Opolskich.
- Wyszłam o 13.00, oczywiście za pozwoleniem pracodawcy i dzięki temu mogłam przygotować wieczerzę dla najbliższych na godzinę siedemnastą.
I chociaż większość z nas nie miała problemu, by urwać się w środę z pracy, mimo wszystko wolelibyśmy mieć wolne przez całą Wigilię.
- Rozumiem, że słowo wigilia dosłownie znaczy przeddzień świąt, ale tak na prawdę wieczór 24 grudnia jest najważniejszą częścią Bożego Narodzenia - podkreśla pani Karolina. - To nie jest zwykła kolacja, którą można podszykować dzień wcześniej, a ilość potraw nie pozwala uwinąć się ze wszystkim w mgnieniu oka - dodaje.
Podobnie myśli coraz więcej z nas. Za wolne w Wigilię gotowi jesteśmy nawet poświęcić któreś z innych świąt, najchętniej 1 maja.
Pracodawcy są innego zdania - uważają, że wolne w Wigilie mogłoby narobić więcej szkody niż pożytku nie tylko gospodarce jako całości, lecz niemal każdemu z nas.
- Wyobraźmy sobie, że w ferworze przygotowywania dwunastu potraw nagle czegoś nam zabraknie, a tu wszystkie sklepy pozamykane - mówi sklepikarka Magda Wojciechowska. - Pomijam, że z mojego doświadczenia wynika, iż panowie często kupują świąteczne upominki na ostatnią chwilę, właśnie w Wigilię...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?