Wigilia i praca nie idą w parze

fot. sxc
Ponad 80 procent ankietowanych przed Bożym Narodzeniem  Polaków uważa, Wigilia powinna być wolna od pracy.
Ponad 80 procent ankietowanych przed Bożym Narodzeniem Polaków uważa, Wigilia powinna być wolna od pracy. fot. sxc
W wigilijną środę normalnie funkcjonowało niewiele firm. Polacy chcą mieć tego dnia wolne.

W najbardziej uprzywilejowanej sytuacji byli w środę nauczyciele, którzy już od piątku 19 grudnia mieli świąteczne ferie i spokojnie mogli przygotowywać się do świąt. Pracownicy oświaty do pracy wrócą dopiero 5 stycznia. Pozostali nie mogą liczyć na taki komfort i kto nie miał urlopu, musiał w Wigilię pracować.

Większość z nas robiła to niechętnie, gdyż zdaniem ponad 80 procent ankietowanych przed Bożym Narodzeniem Polaków, Wigilia powinna być wolna od pracy. I tak na prawdę w dużej mierze jest, gdyż kto tylko może w pracy przebywa krócej niż zwykle, a nawet wtedy myślami jest już przy przygotowaniach do uroczystej wieczerzy.

- Moje dziewczyny pracowały tylko do 14.00 - mówi Magda Wojciechowska, prowadząca niewielki sklep spożywczy w Kędzierzynie -Koźlu. - Ruch był duży, wiele osób robiło ostatnie zakupy, wpadając z reguły po drobne rzeczy, np. przyprawy.

Podobnie było w większości placówek handlowych, które zamykały swoje podwoje przed klientami najpóźniej o godz. 16.00, a w większości przypadków godzinę lub dwie wcześniej.
W jeszcze lepszej sytuacji były osoby pracujące w biurach, skąd około południa kobiety zwalniano do domów.
- Nawet najmniej wyrozumiali szefowie, a ja takiego mam wiedzą, że z pracownic w Wigilię wielkiego pożytku nie będzie - uśmiecha się Karolina, prowadząca sekretariat niewielkiej firmy handlowo-usługowej w okolicach Strzelec Opolskich.
- Wyszłam o 13.00, oczywiście za pozwoleniem pracodawcy i dzięki temu mogłam przygotować wieczerzę dla najbliższych na godzinę siedemnastą.

I chociaż większość z nas nie miała problemu, by urwać się w środę z pracy, mimo wszystko wolelibyśmy mieć wolne przez całą Wigilię.

- Rozumiem, że słowo wigilia dosłownie znaczy przeddzień świąt, ale tak na prawdę wieczór 24 grudnia jest najważniejszą częścią Bożego Narodzenia - podkreśla pani Karolina. - To nie jest zwykła kolacja, którą można podszykować dzień wcześniej, a ilość potraw nie pozwala uwinąć się ze wszystkim w mgnieniu oka - dodaje.

Podobnie myśli coraz więcej z nas. Za wolne w Wigilię gotowi jesteśmy nawet poświęcić któreś z innych świąt, najchętniej 1 maja.

Pracodawcy są innego zdania - uważają, że wolne w Wigilie mogłoby narobić więcej szkody niż pożytku nie tylko gospodarce jako całości, lecz niemal każdemu z nas.

- Wyobraźmy sobie, że w ferworze przygotowywania dwunastu potraw nagle czegoś nam zabraknie, a tu wszystkie sklepy pozamykane - mówi sklepikarka Magda Wojciechowska. - Pomijam, że z mojego doświadczenia wynika, iż panowie często kupują świąteczne upominki na ostatnią chwilę, właśnie w Wigilię...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska