WiK dawał miastu co roku duże pieniądze. Teraz ich nie ma - poinformował stary zarząd na konferencji prasowej

Iwona Kłopocka-Marcjasz
Iwona Kłopocka-Marcjasz
Były zarząd WiK. Od lewej: Ireneusz Jaki, Jolanta Pałosz, Mateusz Filipowski
Były zarząd WiK. Od lewej: Ireneusz Jaki, Jolanta Pałosz, Mateusz Filipowski IKA
Ponad 10 milionów złotych przekazała Urzędowi Miasta w latach 2015-21 spółka Wodociągi i Kanalizacja w Opolu . To były pieniądze z wypracowanego zysku, a miasto mogło za nie zaspokajać potrzeby mieszkańców. W tym roku po raz pierwszy takiej wypłaty nie ma - poinformował były zarząd spółki na czwartkowej konferencji prasowej

To była kolejna konferencja prasowa, na której byli już prezesi spółki podsumowali sytuację finansową WiK pod swoim zarządem.

- Kiedy kierowaliśmy spółką w latach 2015-21 sytuacja ekonomiczna, finansowa WiK była bardzo dobra i na to są niezbite dowody - mówiła Jolanta Pałosz, była wiceprezes ds. ekonomicznych. - Spółka osiągała zyski, które w postaci dywidendy były przekazywane do miasta. W tym czasie przekazano ponad 10 mln zł na potrzeby miasta i mieszkańców. Następny dowód: dwie niezależne firmy finansowe badały sytuację finansowo-ekonomiczną spółki, zanim została podpisana umowa inwestycyjna na sprzedaż udziałów WiK. Firmy te oceniły, że spółka jest w stanie na przestrzeni 20 lat wykupić udziały na sumę 100 mln zł. Kwota ta została przekazana do miasta z przeznaczeniem na budowę stadionu. Kolejny dowód: co roku nasze sprawozdania badał biegły rewident i nigdy nie zgłosił żadnych zastrzeżeń - powiedziała Jolanta Pałosz.

- W tym roku po raz pierwszy dywidendy dla Urzędu Miasta nie przekazano, bo tych pieniędzy nie ma - podkreślił Mateusz Filipowski, były wiceprezes ds. technicznych i inwestycji. Przypomniał też, że w latach 2015-21 spółka prowadziła co roku inwestycje z własnych środków. Wśród nich była kompleksowa modernizacja oczyszczalni ścieków, na którą pozyskano także środki z UE oraz inwestycje, dzięki którym każdy mieszkaniec Opola ma dostęp do wody i do kanalizacji sanitarnej.

Ireneusz Jaki, zawieszony prezes WiK, dodał, że ostatnie walne zgromadzenie postanowiło, że cały wypracowany zysk w tym roku i w przyszłości będzie przeznaczany tylko na spłatę Polskiego Funduszu Rozwoju.

- Wcześniej te pieniądze były dla mieszkańców Opola, a ponieważ teraz sytuacja jest nienajlepsza, całość zostaje przeznaczona na spłatę udziałów do PFR - powiedział Ireneusz Jaki.

Pod koniec sierpnia Rada Nadzorcza Spółki Wodociągi i Kanalizacja w Opolu podjęła drugą już uchwałę w sprawie zawieszenia w czynnościach prezesa Ireneusza Jakiego, tym razem do 27 listopada. Wśród powodów wymieniono m.in. : "trwały konflikt personalny prezesa z pozostałymi członkami zarządu, który uniemożliwia dalszą pracę Zarządu; faktyczny brak współdziałania prezesa zarządu z członkami zarządu; nielojalne działanie prezesa wobec spółki; uchylanie się od czynności prowadzenia spraw spółki; niewłaściwą współpracę z Radą Nadzorczą; brak wprowadzenia procedur antymobbingowych w spółce, brak udzielenia absolutorium za rok 2021".

od 7 lat
Wideo

echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska